Zgadzam się, krem jest po prostu boski, pyszny, a zarazem bardzo lekki i delikatny. Dzisiaj piekłam ptysie i "naszprycowałam" je Twoim kremem. Cóż więcej pisać, po prostu poezja...
Lekki, śmietankowy krem, idealny dla tych którzy nie lubią tradycyjnego kremu karaptkowego. U mnie w domu zdania były podzielone. Osobiście bardzo polecam. Ciasto robiłam z przepisu Anes.
Miodunka18,blaszka o jakich wymirach będzie dobra na taką ilość składników?
Karpatka pyszna :)
Bez wątpienia najlepsza karpatka, jaką w życiu jadłam. Krem to istna poezja (bardzo mi odpowiada, że nie zawiera masła). Nie dodałam do niego ani galaretki ani brzoskwiń, ponieważ nie chciałam przedobrzyć. Piekłam w termoobiegu i ciasto wyrosło takie jak powinno.
Zadam takie tradycyjne pytanie: na jaka blaszke to ciasto?
Uwielbiam Karpatkę, ale tradycyjny krem zawsze wydawał mi się zbyt ciężki, a ten jest wprost idealny. Kiedy jeszcze dodam dla smaku troszkę Adwakatu, będzie genialny.
No bo takie ciasto powinoo wyrastać bez proszku - chodzi o ilość wtłoczonego do niego powietrza.
Ja czasem dodaję proszek gdy zalezy mi na mega wielkich karpatach jak np. goście mają przyjśc - wtedy tak dla pewności daję ;) i to niewiele - płaską łyżeczkę po wmieszaniu wszystkich jajek.
to super , że krem tak smakuje, co do tej karpatki, to nie wiem co mogło sie stać. nalezy tylko pamietac, ze karpatka nie lubi jak sie do niej zaglada albo piecze z termoobiegiem, a mi ciasto wychodzi zawsze gęste i wyrasta bez proszku
Krem jest przepyszny !! Robiłam wprawdzie bez dodatku brzoskwiń i galaretki ale jestem zachwycona !
Koniec z cieżkimi budyniowo-maślanymi kremami. Ten jest idealny !! :)
Dziękuję :)
hahahaha i dodałam 4 strusie jaja ;-)
To może zamiast 1 szklanki wody użyłaś 1 litra?
poogladałam inne przepisy na karpatke i tam często w składnikach ciasta jest proszek do pieczenia - czyli się czasem dodaje ;-)
Poza tym moje wczorajsze ciasto było rzadkie tak, że je mozna było rawie wylac na blaszkę (dodałam 4 jajka). Nie wiem, czy może trzeba było to dłużej ucierać, a może mikser jest niedopuszczalny?
Anetko - do ciasta ptysiowego na pewno nie dodaje się proszku :)).