karkóweczka pyszna
Potrawa rewelacyjna- robiłam na imieniny- wszystkim zaproszonym gościom smakowała wybornie. Dziękuję za takie przepisy i prosze o więcej- pozdrawiam :-)
Karkóweczkę robię raz w tygodniu taki spory kawałek około 2kg.Przepis troszeczkę modyfikuję, bo robię na ostro z papryką, albo śliwki zastępuje suszonymi morelami.Domownicy zajadają się jak mięsko wystygnie i bułeczki zapiekane z pieczarkami.Przepis ok. dzięki -Pozdrowienia!!!.
dzieki sliczne za dobre rady napewno skorzystam:-)
Powiem tak: jak mówiłem przepis żonce to ślinotoku dostała :) a ja dostałem w trakcie wykonywania. I z wielkim bólem wytrwałem żeby nie zjeść wszystkiego i zostawić na kolejny dzień. Poprostu pyszności :)
Bardzo to pyszne. Sosik zwłaszcza. Zrobiłam z kluskami śląskimi i czerwona kapustą z przepisu Wkn. Pozdrawiam
a z koktajlowych najlepiej zrobić sałatke, one sa najczesciej ugotowane, wystraczy wymieszac z majonezem i dodatkami i podawac w takich wysokich pucharkach, te dodatki to moga byc groszek zielony, kawałki pomaranczy albo co tam lubisz, do lodówki i takie zimne sie je///
nie, koktajlowe nie nadają się zupełnie, są za małe i będą twarde i wysuszone, generalnie im większe te krewetki tym lepiej:)) pozdrawiam
a czy koktajlowe sie nie nadaja?(pytam bo przy koktajlowych postawiles wielki wykrzyknik) mam tylko takie i chcialabym cos z nimi zrobic
Potrawa SUPER. Nie wytrwała do obiadu, ponieważ mąż zjał większość zanim przyszli goście.
ja bym tu jeszcze jakies miesko podrzucil:-) np. gulaszowe.
Rewelacja!!!! Tak pyszna że poprostu brak słów!!! Od teraz jest to moja ulubiona zupa:) Polecam!!! Teraz zaczynam ją troche modyfikować (z całym szacunkiem dla autorki!!!) i daje mniej soku pomidorowego, robi mi sie taki pyszny paprykarz- gęstawy, mmmmmmm palce lizać:)
Dziś mieliśmy na obiad - bardzo dobra. Jako alkoholu użyłam wina wytrawnego.
Najpierw dzięki za odpowiedź mailową. Karkówkę zrobiłam - naprawdę super, szczególnie sosik. Niestety nie wytrwała do schłodzenia - zjedliśmy od razu całość na obiad (a tak miałam ochotę spróbować na zimno). Sosik będzie jeszcze na jutro - zrobię kluski śląskie
czyli lepiej odgrzewać po schłodzniu niż od razu podawać na gorąco? Karkówka u mnie się już przygotowuje - wieczorem ląduje w maślance.