Ja też dodaję boczku do Caronara.Tak mnie koleżanka z Włoch nauczyła.Ale czosnku w ogóle nie dodaję ,a zamiast szczypiorku pietruszkę.Tak naprawdę to Carbonara je się z makaronem bucatini czyli z dziurką w środku,a nie ze zwykłym :P
Pozdrawiam
jakies zacmienie chyba mialam.. :)) wyobrazalam sobie rozne egzotyczne ksztalty, ale nie oczywiste kulki.. pozdrawiam.. :)))
kilki to... hmm... takie fajne kulki... tylko inaczej napisane... :)))))
co to sa kilki..?
Ja dodaję 1/2 szkl. cukru do ciasta, natomiast 3/4 szkl. stopniowo do ubitej piany z białek ciągle ubijając. piana wtedy po upieczeniu jest jak beza. Trochę kruszy się przy krojeniu, ale wszystkim smakuje.
bardzo fajny przepis ja dodalam wode gazowana zamiast zwyklej.Zebra smakuje wspaniale i mozna ja szybciutko przygotowac.polecam wszystkim.
Zamias bananów dałam kawałki jabłka. Jest jeszcze lepsze.
taka też pewnie nadaje się do polania ale ja wolę polewę czekoladową z czekolady, moim zdaniem nic jej nie zastąpi
A te białka to do gorącej czy przestudzonej masy włożyć?
A po jakiego rozpuszczanie tych czekolad?!Nie prościej zrobic polewe?
50dkg masła, 3/4szklanki cukru ( lub połowa), 4 łyżki śmietany (Krasnystaw 12%), 2 łyżki kakao gorzkiego. Wszystko wrzucamy do garnuszka i mieszajac czekamy az sie zagotuje i od razu zciągamy z pieca!
no mi tez zakalec a robilam dokladnie tak jak w przepisie. Poza tym troche te skladniki dziwne kokos czekolada i dzem morelowy nie za duza mieszanka????????
może paina nie była całkiem sztywna albo zbyt długo stała? Pianę należy dodać tuż przed jej dodaniem, powinna być sztywna i najważniejsze: trzeba ją baaardzo delikatnie ale za razem szybko wymieszać z serem. Ja studzę ciasto w uchylonym piecyku- wtedy też mniej opada
Pyszka, tylko szybko sie kończy. Kiedy próbuje go bronić, narzeczony znowu robi mi wykład na temat skąpstwa...
Ciasto naprawdę bardzo dobre.Ja zamiast wódki dałam sok z cytryny i daje on fajny kwaśny posmak.Ciasto jest dosyć słodkie więc sok jest odpowiedni.
Ciacho rewelacja. Polecam gorąco. Po godzinie od upieczniea nie było już prawie nic. naprawde warte grzechu. Nutella, czy ty masz gdzieś swoją restourację? chętnie ją odwiedze, bo jak dotąd nie zawiodłam się na żadnym twoim przepisie.