Do Niny
Ponieważ pytanie było zadane do ogółu, nie odpowiadałam. Nie jestem przeciwniczką żółtek w tym torcie. Robiła go moja babcia, mama i ja. Nigdy nic się nie wydażyło. Oczywiście jak wszystkie torty należy trzymać go w lodówce. Nie raz i nie dwa ten tort zjadaliśmy parę dni po tym jak był zrobiony ( ze względu na ilość słodkości w danym czasie) i też było ok.
Ale nie dziwi mnie Twoje zdanie, ponieważ ja z kolei nigdy nie robię deserów w których jest surowe ubite białko ( np. musy) Pozdrawiam Ewa
Ja dodaje również wisnie ze spirytusu do różnych ciast i jest ok.
Ciekawy przepis. Ale czy 9 minut gotowania wystarczy?
Wyglądają bardzo apetycznie i łatwo się je robi. Do ulubionych myk. Z tym rasizmem to przesada :))
a co z tym łososiem który jest w nazwie i w składnikach? Bo w przepisie go brak.
Potwierdzam, że jest pyszne. Ja polewam roztopionym masłem i posypuję cukrem kryształem.
Drugiej części nie ma, jest w planach. Chciałabym w drugiej częci zamieścić wiosenne prace na działce. Obiecuję, że do końca marca zdążę.:)
wystarczy przesmażyć.
Przepraszam, już poprawiłam. Mój błąd wyniknął z podstawowego przepisu, który zmodyfikowałam o połowę i o masę. Pozdrawiam.
mam wiele różnych ciast w swoim starym, starutkim zeszycie. Są to przepisy jeszcze po mojej babci i mamie. Przeglądałam kiedyś książkę s. Anastazji i tam również są te przepisy. S. Anastazja wcale ich nie wymysliła, tylko przepisała i wydała książkę ze znanymi od lat przepisami, dlatego nie martw się.
W niektórych przepisach to Anastazja powinna przedstawić źródło przepisu.
Do Gosi76, jeśli mogę odpowiedzieć, to to jest właśnie polewa. Po upieczeniu i ostudzeniu ciasta należy go polać tą polewą, która na cieście robi się gęściejsza i nie spływa. Robię murzynka z tego przepisu od wieków i jest najlepszy.
Barzdo się cieszę, że smakowały. Mój synus jak był mały tez się nimi zajadał :)
Bardzo smaczna alternatywa dla mielonych. Tak wygląda po wyjęciu z piekarnika:
a tak na talerzu:
Dobry sposób na resztę wątróbki, której po usmażeniu nie ma komu już jeść. Mi zostają przeważnie 3-4 wątróbki. I tak je odgrzewam na drugi dzień. Więc ta propozycja bardzo mi odpowiada. Dzięki.