Właśnie zrobiłam ciasto i wkładam do piekarnika. Jestem ciekawa efektu...
Przeoczyłam wcześniej Twój utwór w tej wielości różnych tytułów. Jest w nim kilka świetnych metafor. Spróbuj napisać go tak, jak wiersz ( niekoniecznie ze zwrotkami), może zyskać jeszcze lepszy wymiar!Tym niemniej w tym kształcie też jest ciekawy.
Chyba najlepszy kurczak od baaardzoo dawna!
Rodzince też smakował. Najważniejsze, że prosty w przygotowaniu. Zrobiłam na słoiku.
Popieram Marinik. Demarczyk albo Sipińska z dawnych lat, gdy śpiewała: "Zapomniałam Twoje ręce, pogubiłam Toje słowa, nie pamiętam, żebyś kiedyś mnie całował..."(nie wiem, czy nie pokręciłam).Piękne, Basiu!
Wiersz piękny i o nim się tu powinno przede wszystkim pisać.Napisałaś go jakoś tak w tonie utworów Grechuty - pisanych przecież przez różnych autorów.Gratuluję!
Fajniaste bardzo!
Na razie nie znalazlam autora ale bede szukac.Gratuluje bloga!
WOW! Wyraziste!Napisz cos jeszcze!!
Ten zapach pomaranczy mi sie podoba i ten poczatek uczucia, bo on zawsze taki swiezy...
Trudno jest pisac o sobie ale Ty to potrafisz. Tak jak Ci napisalam - jestes Kraina Lagodnosci i taka pozostan!Piekne!
Popieram Sweetye szczere i... bardzo energetyczne, bo takie optymistyczne...
Też zrobiłam 4 słoiczki. Do mięska niezłe!
Ciasto pyszne, zrobiłam z czarnymi porzeczkami.
Polecam! Prosto, szybko, smacznie! Czego chcieć więcej?
Zrobiłam, pachnie... czekam, aż wystygnie i będę mogła wypróbować.