na raz następny bedę wpisywać osobno potrzebne składniki, chciałam ju z teraz popawic ten przepis ,ale sie nie da.
co do smaku to rzeczywiscie wiele jest przepisów tak jak wiele jest kucharek, ale ten przepis jak nazwa sugeruje jest Sląski- przekazywany z pokolenia na pokolenie i ja nigdy go nie zmieniam:) pozdrawiam, inka21
gratulacje, tylko cieżko zdobyc grenadine inka21
nic w przepisie nie brakuje : zlewasz płyn znad owoców do czystej butelki - to on jest tu nazwany nalewką, a pozostałe owoce trzymasz osobno, nie wywalasz ich, pamiętaj ,że w owocach znajduje sie nadal troszke płynu , bo całego nie dasz rady ściągnąć z butli. Myślę, że teraz już wiesz jak to zrobic, pozdrawiam, inka21
przepraszam cię nie wpisałam że mleko dodaje sie na końcu, dla mnie to oczywiste, ale sie zbłażniłam , mea culpa- wybacz, pamietaj że jak wlejesz mleko powstanie wodnite ciasto i tym sie nie zrażaj, tak ma być . Czy na przeprosiny przyjmiesz buziaczka, albo podaj adres a ja ci upiekę to ciasto i prześlę, wybacz, na przyszłośc będe sprawdzac 2 razy napisany tekst zanim go podam. pozdrawiam, inka21
dopinguje cię całym sercem,:)
prawda? staram sie wam zawsze cos ekstra polecić- ja kitu nie wciskam, he he he
rodzinka się śliniła co? bo moja zawsze połyka ślinkę
tak , mozna też zetrzeć na tarce o duzych oczkach
tak się składa że ten przepis jest mojego autorstwa i potrafię to udowodnić, gdyz właśnie nim 8 grudnia 98 roku wygrałam konkurs w programie "kawa czy herbata", w połączeniu z tygodnikiem tina. cieszę się że przepis ten smakuje i ma powodzenie lecz nie podoba mi się że ktoś inny podszywa się pod jego autorstwo. łączę pozdrowienia.inka21