Kurczę, zapomniałam aktywować.
https://www.youtube.com/watch?v=kcw2w07DXYw
https://www.youtube.com/watch?v=igM6L1ZUySI
https://www.youtube.com/watch?v=iBp0LAXMKJ8
Wpadłam na WŻ w innej sprawie, a tu jeszcze takie dodatkowe "źródła" wiedzy jak zrobić dekoracje. Bonieś, masz mają dozgonną wdzięczność, jesteś wspaniałą koleżanką i potrafisz się dzielić wiedzą, co w dzisiejszych czasach nie każdy potrafi.
Pozdrawiam i ukłony niskie ślę. Wdzięczna po wsze czasy Zuza.
Bonieś, a używasz tylek Wiltona czy jakis innych? bo na Wiltona ciągle szkoda mi pieniędzy (zwłaszcza, że torty piekę tylko na "domowy" użytek, raptem ze 2-3 razy do roku). Mam kilka różnych kompletów ale różyczki ciagle z nich wychodzą takie sobie...Chyba coraz bardziej przekonuję się (po raz kolejny zresztą) ,że lepiej odżałowac kase i kupić raz a porządną rzecz ;)
Też tak miałam, całe pudło różnych przyrządów, końcówek i efekty marne. Ostatnio się wkurzyłam, nabyłam tylki Wiltona i mam zamiar działać.
Aha, też robię torty okazyjnie, choć wychodzi mi więcej niż 2-3 razy w roku.
Kiedy zaczynałam zabawę w dekorowanie, też patrzyłam na Wiltona spode łba, wiadomo dlaczego. Kupiłam sobie na Allegro zestaw 24 tylek za ok 80zł i byłam szczęśliwa .... dopóki nie zaczęłam uzywać. Okazało się, ze niektóre w ogóle nie pasują ani do małego, ani większego adaptera, że tylka do róż jest bardzo mała, a do listków jakaś felerna, bo zamiast oczekiwanego kształtu wychodził pasek z dziurą w środku i w ogóle, że część tych końcówek w ogóle jest mi nieprzydatna. Tak więc zaczęłam dokupować pojedyncze sztuki, takie, których najcześciej potrzebuję i teraz jest super. Tylki Wiltona są równiutkie, gładkie, pasują do standardowych adapterów i to w ogóle inna jakość i komfotrt pracy, tak więć w te 2-3 najpotrzebniejsze warto zainwestować.
iwett (2015-10-19 10:46)
Jejciu.......ale pyszniaście......! Mmmmniam! Masz dziewczyno talent....