Czasem spokojny
Czasem w wirze tanca
Czasem rwacy potok
Czasem tylko sie bawi
Rosna przy nim najpiekniejsze kwiaty
Spragnionego orzezwi
Plynie uparcie dalej przez gaszcze
Do swojego celu
Glebokiego oceanu
Zeby wreszcie odpoczac w jego ramionach
grazyna