Ach....ta gulaszowa "Irish stew with beef" Nie może się równać ;)
Wołowinę płuczemy,odkrajamy tłuste miejsca i kroimy w niewielką kostkę.Na suchej patelni smażymy nieosolone mięso kilka minut.Ponownie płuczemy, przekładamy do rądla i zaczynamy gotować na niewielkim ogniu z listkami laur. i zielem ang jakieś 60min.W międzyczasie kroimy w piórka cebulę,podsmażamy chwilę,dodajemy rozdrobniony czosnek,drobniutko posiekaną chili,paprykę pokrojoną w paski bądz dowolnie i pozostałe posiekane warzywa.Zalewamy szklanką rosołu wołowego i tak dusimy,aż warzywa będą na wpół miękkie,następnie dodajemy pomidory i sproszkowaną paprykę.Całość dusimy jeszcze 2-3min i odstawiamy.Po godzince wołowinka powinna być prawie miękka,teraz dokładamy zawartość patelni,ziemniaki pokrojone w kosteczkę i gotujemy jeszcze 20-30min.Na samym końcu przyprawiamy solą i pieprzem.Zupa jest bardzo treściwa,"charakterna"w smaku,bez trudu rozpoznawalna,lepsza na drugi dzień itd itd...