Zapewniam, że po odsmażeniu są również bardzo dobre.
Uwielbiam kopytka, ale w wersji ze szpinakiem jeszcze nie próbowałam. Wkrótce to naprawię.Z czym podajesz zielone kopytka, jak najlepiej smakują?
Te kopytka przeważnie robię mojemu synkowi. Podaje je zazwyczaj z gulaszem z mięska i jakąś suróweczką jako donie obiadiowe. Wiem jednak, że można je podawać polane kefirem lub śmietaną. Dobrze też smakują podsmażone na patelni jako samodzielne danie np. na kolację.
Wyszły super, dałam całe opakowanie szpinaku więc są zieloniutkie, dodałam też łyżkę mąki ziemniaczanej i więcej mąki pszennej ze względu na ilość szpinaku. Zagoszczą u mnie na stałe, pozdrawiam
wspanialy pomysl - :) ja ugotowalem ze swiezym szpinakiem zmielonym wraz z ziemniakami - staja sie calkowicie zielonkawe -- musze to powtorzyc kiedys i zrobic fotke :):):):)
Fajny pomysł z tym swieżym szpinakiem. Muszę też spróbować. Fotka bardzo mile widziana. :))
Robiłam raz jeszcze, wklejam zdjęcie - tak wyglądają jak się doda całe opakowanie szpinaku
Ale są fajnie zieloniutkie:))
przepis miałam z innego źródla z dodatkiem twarogu jak "leniwe"
zrobiłam dzieciom w przedszkolu
pomysł okazał sie strzalem w "10" dzieci pięknie jadły (oczywiscie z cukrem)
a poza tym to fajny sposób zaaplikowania dzieciom odrobiny szpinaku
robiłam te kopytka zdodatkiem twarogu w przepisu Makłowicza, zapiekałam je jeszcze posypane żółtym serem, tyle żeby sie ser roztopił, bardzo smaczne
Super pomysł na zmianę wizerunku kopytka :). Moja córcia dzielnie mi pomagała je robić a potem jadła aż uszka jej się trzęsły :). Do tego zrobiłam Twoją surówkę z marchewki i pora. Surówka "niebo w gębie". Taka pyszna a ja ją dopiero pierwszy raz robiłam?? Na pewno będzie częściej. Nawet jako sama przekąska :). Ilko jesteś "WIELKA"
Sabiu dzięki za miły komentarz i śliczną fotkę:))
Zrobione i zjedzone .Dzieci były zachwycone, pałaszowały ze śmietanką i z cukrem.
A tak wyglądały: Dziękuję za fajny pomysł na kopytka i pozdrawiam!
kopytka rewlacyjne!! i tak inaczej wyglądają na talerzu ... ja ze względu na względy zrobiłam ze świezego szpinaku.Poddusiłam go na masełku z dodatkiem gałki i czosnku a reszta jak w przepisie pycha! świetny pomysł !!
ale śliczne kopytka i szpinak można podać w zamaskowanej formie , ale przede wszystkim efekt jest r e w e l a c y j n y
Szpinak doprawiałam trzema ząbkami czosnku (na cała mrożonke), lubczykem (zamiast vegety), troche tymianku, pieprzu cukru. Do ciasta dodałam trzy spore łyzki szpnakowej papki. Ręce mi się zalepiły aż miło, ale wybrnęłam. Ugotowało się dobrze. kopytka wyszły delikatne, miękkie. Podałam je z piersią kurczaka wcześniej zamarynowana w rozmarynie z dodatkiem tymianku i pieprzu. zyskały aprobatę.Fajne, wesołe danie. miła odmiana. polecam i jak zwykle szacunek dla Ilki :)
Polecam ten przepis, dobry pomysł na przemycenie szpinaku, tym, którzy jego nie lubią,Równie smaczne są smażone, a może nawet smaczniejsze
Kopytka świetne, ale jeszcze lepsze z sosem serowym ! Rewelacja, na prawde polecam, kazdy c moich znajomych sie zachwyca :)))
Poprostu kopytka podajemy z sosem, który wygląda tak :
SKŁADNIKI
-2 serki topione (w formie takiej kiełbaski)
-1/2 szklanki bulionu z kostki
-1/2 szklanki mleka/śmietany
- dodatki jak np. sól, pieprz, + natka, koperek, kiełbasa itp.
Wlewamy bulion do rondla, jak juz bedzie ciepły wyciskamy serki. Po rozpuszczeniu serków dodajemy mleko/śmietane, ja dolewam na oko zeby mialo konsystencje sosu. SOS PODAJEMY GORACY
~~~~ bardzo mały koszt, czas przygotowania 10 minut.
ja dzis zrobilam ale z koperkiem i tez sa bardzo smaczne
MonikaK (2006-04-26 14:59)
Ilko czy jak dzisiaj zrobię te kopytka mogą poczekać do jutra, czy najlepsze są zaraz po zgotowaniu? Jutro bym np. odsmażyła na patelni