Wątróbkę oczyścić, umyć i bardzo dokładnie osuszyć na ręcznikach papierowych.
Kawałki surowej wątróbki (jakie kto lubi - mniejsze większe, plastry, paski) otaczać w mieszance mąki pszennej i bułki tartej, układać na patelni na rozgrzanym tłuszczu i smażyć do zrumienienia na ostrym ogniu (lubię chrupiącą skórkę i delikatny środek).
Równocześnie na drugiej patelni na rozgrzanym tłuszczu usmażyć pokrojone w półtalarki posolone i popieprzone cebule.
Kiedy cebula jest już lekko zezłocona, podlać ją wodą i dusić do miękkości.
Usmażoną cebulę przełożyć na patelnię, na której smażyły się kawałki wątróbki, doprawić obficie pieprzem, wymieszać i odczekać jeszcze chwilę, aż przemieszają się smaki.
Wątróbka jest pyszna już na tym etapie, ale aby uniknąć monotonii polecam następujące wariacje:
Wariacja 1: wątróbkę wymieszaną z cebulką zalać szklanką jasnego piwa, dusić do uzyskania zawiesistego sosu, doprawić łyżką śmietany i odrobiną musztardy;
Wariacja 2: do wątróbki wymieszanej z cebulą dodać obrane i pokrojone w niezbyt drobne kawałki jabłko i poddusić razem, doprawić dodatkowo majerankiem;
Wariacja 3: mieszankę wątróbki z cebulą zalać szklanką śmietany i odrobiną wody, dusić do uzyskania sosu.
Danie najlepiej smakuje z jakąś kwaśną jarzyną - ogórki kiszone, surówka z kapusty kiszonej itp. oraz białym pieczywem z masłem. Soli się dopiero na talerzu.
SMACZNEGO!!!