Nie do mnie to pytanie, ale pozwolę sobie podejść do tablicy ....
Chleb autorki jest też b. blady, podobnie jak Twój marymary.
Nigdy nie słyszałam o późniejszym podpiekaniu chleba - powinien on "wyjść" z piekarnika gotowy - r u m i a n y. Moim zdaniem, temperatura 180* jest odpowiednia do biszkoptów i ciast
- ja piekarnik nagrzewam do 220* (taki mam przepis) - po pół godzinie zmniejszam do 200* - i nie używam termoobiegu. Pozdrawiam !
Mariateresa twój chleb wygląda pięknie!! Dziekuje za podpowiedź. Pierwszy raz piekłam chleb, 180C - 55min jak w przepisie. Niestety nie mogę wyłączyć termoobiegu, ale spróbuję podkręcić temperaturę, może to coś da!
A dlaczego "niestety" ? Jak pisałam, ja NIE używam termoobiegu. W starych, przedwojennych piecach chlebowych na wsiach z pewnością temp. byla bardzo wysoka ( kto to mierzył ? ) a o termoobiegu nikt wtedy nie słyszał.
Przepis Kasi Król jest dobry, jestnie w/g mnie 180 * to zbyt mało.
Śliczniutkie chlebki ! A za tymi chlebkami słoiczki też śliczniutkie...