Przepis ten mam od znajomej z Niemiec. Gwarantuje ,że tort jest przepyszny , mocno cytrynowy , ma konsystencję lekkiego puszku (ale łatwo go pokroić) i wszyscy goście są nim ZACHWYCENI! Nie ma w sobie nic z ciężkich ,margarynowych tortów ,ale co tam będę zachwalać .. Spróbujcie sami :)
BISZKOPT
Cukier mieszamy z cukrem waniliowym ; mąkę z proszkiem do pieczenia,
solą i mielonymi migdałami. Białka oddzielamy od żółtek. Białka ubijamy
z cukrem na sztywną pianę ,dodajemy stopniowo żółtka , a następnie
dorzucamy po łyżce mąkę.. Piec w okrągłej foremce o średnicy 26 cm w
temp. 175 stop. ok. 20 min.
MUS CYTRYNOWY
Żelatynę rozpuścić w odrobinie zimnej wody. Zetrzeć skórkę z 1 cytryny i
wycisnąć 8 łyżek soku. Oddzielić białka od żółtek. Żółtka utrzeć z 100 g
cukru na krem. Serek wymieszać z pozostałym cukrem i starta skórką z
cytryny. Białka ubić ,śmietanę także ubić.
Żelatynę wymieszać z sokiem cytrynowym i dobrze rozpuścić na małym
ogniu (nie może być żadnych grudek!). Przestudzić (ale nie dopuścić do
ponownego stężenia) i dodać do żółtek ,do tego dorzucić serek. Dodać
ubitą śmietanę ,następnie ubite miałka. Wszystko delikatnie wymieszać.
Masę rozprowadzić na biszkopcie (zostawić boczne ścianki tortownicy
,można je wcześniej owinąć folią spożywczą lub aluminiową). Najlepiej
zostawić na 24 h (albo i więcej) w lodówce ,aby masa stężała. Ma ona
konsystencję musu i powinna się łatwo kroić. Przed podaniem przyozdobić listkami
melisy lub mięty (co widać na zdjęciu).