SPÓD - herbatniki włożyć do foliowej torebki i rozgnieść na proszek (można sobie pomóc wałkiem do ciasta). Masło roztopić, gorące wlać do proszku ciastkowego, dokładnie wymieszać i wyłożyć na dno tortownicy (30-32 cm), ugnieść dobrze ręką. Tortownicę wstawić do lodówki aby spód zastygł.
GALARETKA - galaretkę kiwi rozpuścić w 3/4 szkl. gorącej wody, dodać do soku, wylać do niewysokiego naczynia i odstawić do całkowitego stężenia a następnie pokroić w kostkę.
MASA - śmietanka musi być dobrze schłodzona! 2 galaretki rozpuścić razem w 2 szkl. gorącej wody, odstawić do przestudzenia. Śmietankę ubijać na sztywno, gdy już jest prawie ubita nie przerywając miksowania małym strumieniem wlewać przestudzoną, ale nie zastygłą, galaretkę. Przestać ubijać gdy masy się połączą, Dodać kostki zielonej galaretki, szybko wymieszać i wyłożyć do tortownicy na przygotowany spód. Odstawić do stężenia.
WIERZCH - owoce kiwi umyć, cieniutko obrać i pokroić w 3 mm plastry. W rondelku zagotować 1/2 szkl. wody z cukrem i partiami obgotować plasterki kiwi. To trwa chwilkę - wystarczy jak kiwi zmieni kolor - trzeba wyjmować delikatnie żeby nie uszkodzić plasterków. Owoce dobrze osączyć.
Ktoś może się zastanawiać "po co obgotowywać kiwi? przecież ładniej będzie wyglądać zieloniutkie świeże!" - otóż może i ładniej, ale owoce kiwi, tak jak papaja i ananas świeży, zawierają papainę, enzym powodujący rozkład białka m.in. tego zawartego w żelatynie i jeżeli zalejemy świeże owoce kiwi galaretką na bazie żelatyny zwierzęcej to galaretka nam się nie zsiądzie! Niektórzy próbują zalewać taką już tężejącą, ale nie polecam takich eksperymentów na torcie...Pozostały syrop przecedzić, dolać do niego wody do objętości 1/2 l , zagotować i rozpuścić w nim ostatnią galaretkę. Odstawić do wystudzenia.
Na zastygniętym torciku układać plasterki kiwi, zalać tężejącą galaretką, odstawić na kilka godzin aż całość dobrze stężeje. Przed samym podaniem brzegi oprószyłam pokruszonymi bezikami.