1 kalarepa
1 duża marchew
2 łyżki rodzynek
10 orzechów włoskich
2 łyżki oleju
1 łyżka soku z cytryny
szczypta soli
1 łyżeczka cukru pudru
Bardzo dawno nie jadłam kalarepy. Pamiętam, że w dzieciństwie nie przepadałam za jej smakiem. Ale jak wiadomo, smaki się zmieniają... Uwielbiam prażone ziarna i orzechy w przeróżnego rodzaju sałatkach i surówkach, jednak smak tej surówki tak mnie zachwycił, że wpisałam ją na listę moich obiadowych hitów!
Kalarepę i marchew obrać i pokroić w cienkie słupki. Rodzynki namoczyć w ciepłej wodzie. Orzechy uprażyć na suchej patelni. Marchew i kalarepę polać olejem, skropić sokiem z cytryny, posolić i posłodzić. Wszystko wymieszać. Dodać rodzynki i podprażone orzechy. Wymieszać i podawać zaraz po przygotowaniu.