Jagodzianki mojej mamy bardzo mi smakują. I chociaż sporo z nimi pracy - to naprawdę warto, bo są pyszne. Wypróbowałam kilka innych przepisów, ale to nie bylo to samo... więc wróciłam do tego niezawodnego.
Jagodzianki można zamrozić i cieszyć się ich smakiem w innym dniu:)Przepis na ciasto jest taki sam jak na drożdżówkę mojej mamy.
Podstawą jest dobre wyrobienie ciasta, żeby "odchodziło od ręki" i długi czas rosnięcia w cieple.
Bułeczki formuje się odrywając kawałki ciasta, nakładając na nie porządną łyżkę jagód i sklejając. Układa się na blaszce w dość dużych odstępach miejscem sklejenia do dołu.
ŻEBY PODCZAS
FORMOWANIA BUŁECZEK CIASTO NIE KLEIŁO SIĘ DO RĄK, WARTO POSMAROWAĆ DŁONIE MASŁEM:)
-----------------------------------------------------------------------------
PRZYGOTOWANIE
Przygotować zaczyn:
4 łyżki ciepłego mleka + drożdże + 1/3 łyżeczki
cukru + trochę mąki
(powinna wyjść konsystencja śmietany)
Pozostawić do wyrośnięcia.
Do miski lub makutry:
Przesiać (ważne) mąkę, dodać żółtka i jajo, dodać wyrośnięty zaczyn z drożdży,
dodać cukier rozpuszczony w ciepłym mleku i olejek cytrynowy
WYRABIAĆ 15 MINUT (żeby odchodziło od ręki)
Dodać rozpuszczone masło
WYRABIAĆ 15 MINUT (żeby odchodziło od ręki)
Po wyrobieniu ciasto rośnie 1/2 godziny - 45 minut
Posmarować dłonie masłem.
Bułeczki formuje się odrywając kawałki ciasta, nakładając na nie porządną łyżkę jagód i sklejając. Układa się na blaszce w dość dużych odstępach miejscem sklejenia do dołu.
Powinny rosnąć 1/2 godziny - 45 minut
(moja mama przykrywa je ściereczką, ja tego nie robiłam)
Przed pieczeniem:
Posmarować bułeczki rozbełtanym jajkiem (lub białkiem)
Wstawić do piekarnika 175*C na 20-25 minut
(te bułeczki można też upiec bez dodatku jagód - pyszne są same lub z masłem i dżemem)
artykuł
przepis
galerię
film
