Włosi zwłaszcza na północy są biedni, prawdziwe spaghetti to makaron okraszony oliwą, lub makaron z podsmażonymi na oliwie pomidorami i bazylią. Kiedy mają gości do tej drugiej wersji podają mięsne pulpety. Zainspirował mnie ten przepis i dlatego dodaję moją "wypasioną" wersję:
dwie szklanki wody wlewamy do garnka dodajemy kostkę rosołową, po rozpuszczeniu dodajemy cały przecier pomidorowy, cały sok pomidorowy i zalewę z uprzednio pokrojonymi w kostkę pomidorami. Doprawiamy wyciśniętym czosnkiem i ostrą papryką. Dusimy aż woda wyparuje u sos zgęstnieje. Pod koniec dodajemy posikaną bazylię i oregano (moga być suszone, wtedy nie musimy dodawac pod koniec tylko ze wszystkim)
W małej miseczce mieszamy mleko z mąką i chochelką sosu, po wymieszaniu dodajemy jeszcze jedną chochelkę sosu, mieszamy, i wlewamy do sosu. Jeśli mimo takiego hartowania zrobia się grudki, przecedzamy przez drobne sitko.
Moczymy bułkę w wodzie, odsączamy wkładamy do miski, dodajemy jajko, mięso mielone i przyprawy, mieszamy. Z powstałej masy formujemy małe kulki (około 2 cm) i obtaczamy w mące, smarzymy na rumiano na oliwie.
Makaron gotujemy al dente.
Makaron polewamy sosem dekorujemy bazylią, w miseczkach obok podajemy pulpety, sos czosnkowy i serek do posypania.
Nie wiem jak jest smacznego po włosku:|