Miskę przykryć folią spożywczą i odstawić ciasto do wyrastania. Powinno zwiększyć swoją objętość dwukrotnie.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na blat posypany odrobiną mąki i zagnieść krótko. Podzielić na mniejsze kawałki i formować np. rogaliki.
Ułożyć na blaszce do pieczenia, przykryć i poczekać aż wyraźnie podrosną. Wierzch posmarować mlekiem skondensowanym.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni - termoobieg lub 200 - 210 stopni z grzaniem góra - dół.
Ja z tej porcji ciasta zrobiłam 24 małe rogaliki, 1 mały krancz i 1 małą strucelkę (przecinaną w poprzek i odwracaną co drugi kawałek na drugi bok).
Ciasto jest wręcz fenomenalne do formowania. Nic i do niczego się nie klei.
Ja swoje nadziewałam masą makową. Mozna nadziewać czym się chce. Mozna zrobić niczym paszteciki z nadzieniem wytrawnym i wtedy do ciasta ciut wiecej soli należy dać.
i odpowiedź na drugie pytanie: tak wygląda http://www.wielkiezarcie.com/recipe32037.html
A czy mogłabyś mi jeszcze wyjaśnić, co to jest krancz?
Witam! oleju dodałam taką ilość jak w przepisie, dodałam olej kujawski,następnym razem (a będzie napewno) dodam olej który Ty podajesz, ale nic się nie stało-strucle zostały że tak powiem pożarte do ostatniego okruszka.Pozdrawiam!
Tu masz link jak formować KRANCZ
Upiekłam w sobotę (uwielbiam Twoje przepisy i musiałam spróbować ;)). Ciasto rzeczywiście łatwo się warabia i formuje. Upiekłam tą stuclę nacinaną i przekładaną. Zrobiłam do niej masę serową, nietety trochę wyciekło przez nacięcia (miałam w domu tylko mascarpone, może dlatego masa się rozpłynęła) ale to wcale nie wpłynęło na smak. Miękka, pyszna, po prostu cudo. Natomiast resztę ciasto przerobiłam na rogaliki z nutellą. Też dobre, ale moja rodzinka woli te krucho- drożdżowe. Mam zamiar następnym razem zrobić coś na słono, bo przeżpis na ciasto jest naprawdę super.
Pyszne! Ciasto bardzo fajnie się zarabia i cudownie wałkuje. Zrobiłam część z serem, a część z dżemem pomarańczowo-dyniowym. I dobrze, że zrobiłam od razu z dwóch porcji, bo coś mi się zdaje, że znikną w mig :)