Tak, wiem z rozpędu wpisałam przepis nie modyfikując go. Przepis ten ma ponad 31 lat, z lat, kiedy robiłam go mojej córce. Wtedy nie było mleka mogyfikowanego, ani żadnych miesznek poza "niebieskim mlekiem w proszku, albo "krowim" ze sklepu, lub prosto "od krowy" jak się miało szczęście mieć kogoś w rodzinie, kto mieszkał na wsi i hodował krowy. Słodziło się miodem lub cukrem. A teraz mamy glukozę, nie słodzimy cukrem kryształem I sposób wykonania też się zmienił. Masło rozprowadzone maką gotujemy z odrobiną wody, słodzimy glukozą lub rezygnujemy ze słodzenia, (ale wtedy nie dodajemy też soli) dodajemy roztartą marchew, chwilę jeszcze gotujemy razem. Zestawiamy z ognia, studzimy do temperatury, w której bezpiecznie już możemy dodać bebiko, bebilon lub inną mieszankę dla niemowląt.. Tak to powinno brzmieć... i w ten sposób modyfikuję przepis .
anay (2008-08-27 13:27)
Fajnie, że podałaś przepis dla dzieciaczków, poszukuję takich, ale ja bym nie dawała niemowlęciu cukru. Specjaliści od żywienia zdecydowanie odradzają dodawanie cukru krystalicznego i soli w jedzeniu dzieci. Po pierwsze, czemu nie przyzwyczajać dziecka do różnych smaków, nie tylko słodkich, a po drugie - ciężko jest wymyć takie małe ząbki - a próchnica od takiego wieku to ciężka sprawa.