4 piersi kurczaka
przyprawy wg. uznania: pieprz, papryka słodka i ostra, sól itp.
3 jajka
mąka i bułka tarta (panierka)
Zalewa:
1 litr wody
3/4 szklanki octu
1 płaska łyżka soli
4 łyżeczki cukru
3 cebule posiiekane w piórka
5 ziarenek ziela angielskiego
2 listki laurowe
1/2 łyżeczki pieprzu
1/2 łyżeczki papryki słodkiej
słoiczek koncentratu pomidorowego
Piersi kurczaka pokroić na drobniejsze kawałki - ich wielkość tak naprawdę zależy od własnego uznania i wielkości słoika do którego całoć wkładamy. Ja kroję mniej więcej na kawałki nieco mniejsze od polędwiczek. Pokrojonego kurczaka przyprawiamy wg uznania, obtaczamy w rozmąconym jajku i panierce - pieczemy na patelni.
Upieczone kawałki wkładamy do słoików, w miarę luźno. Ta ilość wystarcza na 3 słoiki litrowe.
Z podanych składników przygotowujemy zalewę, chwilę ją gotujemy i zalewamy upieczone kawałki kurczaka. Zakręcamy słoiki i pasteryzujemy ok 10 minut. Dobrze sprawdza się jako przekąska w podróży, czy drugie śniadanie w pracy:))
Kurczak również dobrze sprawdza się bez pasteryzowania, wtedy robię większe kawałki i robię go w misce, jest gotowy tuż po wystygnięciu, rewelacja jako zimny bufet.