mleko zagrzać, lecz nie gotować.
drożdże rozkruszyć w miseczce posypać dwoma łyżkami cukru i zalać odrobiną mleka.
poczekać aż na drożdżach pojawią się bąbelki.
do miski wsypać mąkę, żółtka, ok 3-4 łyżek cukru, sól i zapach, do tego wlać drożdże i mleko i zagniatać.
ciasto powinno być luźne, w razie potrzeby dodać więcej gorącego mleka lub więcej mąki.
to ciasto jest drożdzowe więc powinno się je dosyć długo zagniatać, po czym odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę podsypaną mąką, spłaszczyć ręką na ok 2-3 cm, po czym wykrawać szklanką kawałki ciasta (niekoniecznie koła)
wycięte placuszki pozostawić jeszcze na jakieś 10 minut
placuszki smażymy w średnio głębokim tłuszczu do brązowego koloru.
gotowe placuszki są najlepsze posypane cukre pudrem.
aby wyszły dobre trzeba się naprawdę postarać, bo warto :)
SMACZNEGO!