udka obrac z błonki, umyc, oddzielic od kości, 1/4 wagi mięsa pokroic w paski dwucentymetrowe i przysmażyc je na maśle na brązowo, posypac solą i pieprzem, odstawic. Ozór świeża słoninę pokroic w kostkę półcentymetrową, cebulę pokroic w cwiartki i wraz z resztą mięsa jalowcem i chlebem tostowym zmielic w maszynce do mielenia mięsa używając tarczy o najmniejszych otworach, farsz mięsny wymieszac z kolendrą, rozdrobniona na kosteczkę kielbasą pistacjami i winiakiem doprawic solą i pieprzem. podłużną , ogniotrwala forme wyłozyc wędzoną sloniną pokrojona w cieńkie plasterki, ktore maja wystawac lekko poza brzeg formy. nalozyc trochę farszu mięsnego, potem pokrojone w kostkę mięso zajęcze, słonine i ozor i nakryc resztą farszu mięsnego, na wierzch położyc wystające platy sloniny i oblozyc slonine liścmi laurowymi. formę wlózyc do brytfanny i wypelnic ją do polowy wysokości pasztetu wodą zakryc wierzch formy pokrywą lub folią aluminiową i piec w 150 * przez 70 minut( wcześniej 10 minut rozpocząc nagrzewanie piekarnika). pasztet po upieczeniu odstawic do ostygnięcia OBCIĄŻONY NADAL- pozostawic tak na cala noc, po czasie zdjąc liście laurowe i plasterki sloniny z górnej częsci pasztetu. Doskonale pasztet ten komponuje sie z sałątką ziemniaczaną i gotowanymi jablakami, można go podawac z sosem z borowek, no i nalezy pamieatc tu o podaniu schlodzonego piwka. polecam ,inka21