Ciasto wychodzi fantastyczne. Bardzo lekkie, wakacyjne i mocno owocowe. A przy tym jest naprawdę nieskomplikowane w zrobieniu. J
Ważne – sernik jest najlepszy jak odstoi co najmniej 24 godziny, zaś masa owocowa powinna być dość świeża. Można więc upiec sernik nawet na dwa dni przed podaniem a masę owocową dorobić już kolejnego dnia.
Spód: Czekoladę roztopić z masłem. Odstawić do ostygnięcia i w tym czasie pokruszyć ciasteczka (najwygodniej blenderem końcówką do siekania). Połączyć ciasteczka z masą czekoladowo maślana i rozłożyć równomiernie na spodzie tortownicy.
Nagrzać piekarnik na 170 stopni.
Sernik: Białą czekoladę roztopić w „kąpieli wodnej”, w razie potrzeby z odrobiną śmietany. Ostawic do ostygnięcia. Zmiksować wszystkie składniki na sernik i połączyć z ostudzoną czekoladą. Masę serową wylać na ciasteczkowy spód i piec przez godzinę w piekarniku. Następnie wyłączyć piekarnik, ale zostawić jeszcze na chwilę sernik w środku żeby „doszedł” w pełni.
Masa brzoskwiniowa:
Zrobić galaretkę zgodnie z instrukcją na opakowaniu ale w niewielkiej ilości wody – ok 125 ml. Odstawić do ostygnięcia.
Owoce należy umyć, obrać i wyjąć pestki – tak przygotowane zmiksować. Jeśli wybieramy opcje łatwiejszą (a równie pyszną) z owocami z puszki to tylko odsączyć i zmiksować. Pod koniec miksowania wlać zimną, ale wciąż płynną galaretkę.
Masę wylać na sernik i wstawić do lodówki aż do pełnego stężenia masy brzoskwiniowej.
artykuł
przepis
galerię
film
