ależ oczywiście, ja robię własnie z pigwowca /to owoce krzewu, pięknie kwitnącego wiosną/....raz tylko robiłam z pigwy /owoce z drzewa pigwy/, ale to nie to.....
chyba zaraz dodam w tytule dla jasności
robiłam w ubiegłym roku właśnie nalewkę z Twego przepisu.. normalnie słów brakuje.. wszyscy się zachwycają , bo dozuję ją wyłącznie na specjalnie okazje..
owoce pigwowca zbierałam po pierwszych przymrozkach, wówczas łatwo dały się pokroić.. a z wydrążonych pestek zrobiłam pestkówkę..
wyszły mi więc dwie nalewki.. pierwsza o pięknym bursztynowym kolorze i nieco cierpkim smaku.. druga przejrzysta jak wódka ale słodziutka o migdałowym aromacie..
Wielkie dzięki za przepis :-)
zapomniałam dodać, iż owoce po odsączeniu przesypałam cukrem i wysuszyłam w piekarniku.. kandyzowany pigwowiec służy mi więc jako dodatek do herbat, ciast i słodkich przekąsek
A mniej więcej z jakich proporcji wykonujesz tę nalewkę? :)
I ilu procentowy spirytus najczęściej używasz?
Witaj!
Od czasu kiedy po raz pierwszy zrobiłam nalewkę, trochę ją udoskonaliłam, no i oczywiście metodą prób i błędów wprowadziłam doszłam do takich wniosków:
Na 1 kg oczyszczonych owoców pigwowca daję 1 l wódki czystej /lub spirytusu 60%/
cukier wg uznania :
- 1,5 szklanki – nalewka wytrawna
- 0,5 kg – nalewka półwytrawna
- 0,75 kg – nalewka półsłodka - moja ulubiona
- 1 kg – nalewka słodka /dobra do lodów/
dodaję też kawałek kory cynamonowej – ok. 5 cm
Dziękuję za odpowiedź :) zabieram się za przygotowania! Mam nadzieję że się uda :)
Fleur (2007-10-27 02:57)
Jestem w trakcie sporządzania twojego "nektaru"... zobaczymy jak będzie smakował;)