1 szkl. mąki bezglutenowej (u mnie "Ciasto pierogowo - makaronowo- naleśnikowe" firmy Bezgluten)
3/4 szkl. mąki kukurydzianej
3/4 szk. mąki ziemniaczanej
1/2 szkl. cukru
1 łyżka cukru waniliowego ( ja daję o łyżkę mniej zwykłego cukru, aby nie było zbyt słodkie)
2 łyżeczki proszku do pieczenia bezglutenowego
100 g masła
1 szkl. mleka
2 jajka
szczypta soli
1. W jednym garnuszku rozpuszczamy masło, lekko studzimy, dodajemy jajka i mleko, mieszamy.
2. W drugim naczyniu mieszamy mąki, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia szczyptę soli.
3. Do suchych składników wlewamy mokre i mieszamy łyżką, tak aby wszystkie składniki były połączone, ale nie mieszamy zbyt długo (za pierwszym razem, tak jak niektóre przepisy polecają, nie przejmowałam się zbytnio grudkami, i niestety po upieczeniu zostały w cieście bąble z suchą mąką w środku, dlatego polecam dokładniejsze wymieszanie składników).
4. Ciasto wykładamy łyżką do papierowych foremek (ja dodatkowo wkładam je do metalowej formy na muffinki) do 3/4 wysokości.
5. Pieczemy 20 min. w 170oC
Muffinki wychodzą mięciutkie, nie za słodkie, można dodać np. otarta skórkę z cytryny lub jakiś aromat. Nam najbardziej smakują te z podstawowego ciasta :)
Z porcji wychodzi 12 muffinek.
Smacznego !