na jedną porcję :
ok 100 g ryżu (najlepiej do risotta, ale można poradzić sobie i ze zwykłym)
średnia cebula
ok 2 łyżki musu gruszkowego (najlepszy własnej roboty)
garść suszonych grzybów
lampka białego wina (najlepiej półsłodkie)
i ok 500 ml bulionu drobiowego
Cebulkę szklimy na patelni, dorzucamy ryż i próżymy chwilkę. Następnie dolewamy taką ilość bulionu, aby "przykrył" ryż. Nad dobrym risottem trzeba się niestety "nastać". Trzeba go pilnowaći włożyć w nie trochę serca. Następnie dodajemy suszone grzyby (najlepsze są rzecz jasna uzbierane własnoręcznie w lesie). Mieszamy delikatnie i nadal podlewamy bulionem, gdy ryż wchłonie płyn. Dodajemy ze 2 łyżki gruszkowego musu i wlewamy lampkę wina. Pilnujemy, by ryż sie nie rozgotował, bo jak wiadomo dobre risotto musi być jedną masą, w której dobrze wiać każde ziarenko ryżu.
Podajemy od razu na gorąco, dobrze jest udekorować odrobiną siekanej pietruszki. Smacznego!!!