Wiosna już jest, a Wielkanoc niedługo. Na wielkanocnym stole wcale nie musi być dużo i bogato. Ale warto zrobić wszystko ,by świąteczne smakołyki różniły się od tego, co jemy na co dzień. Możemy przygotować lemon curd, angielski krem cytrynowy, najbardziej cytrynowy z wszystkich cytrynowych. Jest to krem bardzo wiosenny, słoneczny, aromatyczny i lekki. W mojej rodzinie ciasteczka i mazurek z lemon curd na wielkanocnym stole to wieloletnia tradycja. Krem ma wielorakie zastosowanie. Jak zrobicie to pomysły posypią się same.
W rondelku z grubym dnem rozbełtać jajka.
Wsypać cukier i wlać sok cytrynowy. Mieszać energicznie podgrzewając na średnim ogniu. Czynność tę możemy wykonać w łaźni wodnej.
Mieszać tak długo, na ogniu, aż masa zacznie gęstnieć.
Dodać masło i startą skórkę cytrynową. Krem musi osiągnąć konsystencję gęstej śmietany.
Krem możemy wykorzystać ciepły i zimny. W lodówce można go przechowywać parę dni.
Wiosna ???? Wielkanoc ????
Oj tam fidrygalko ..nasz kucharz leci z bloga ... wstawia jak leci ze '' sztancy '' Teraz jesteśmy w wiosennym menu , we pażdziernku będziemy w pełni truskawkowego sezonu .. :))
Witam.Oczywiście że "leci ze sztancy".Chciałem przybliżyć fajne przepisy.No,ale jak to Polacy.Nieważne są zdjęcia,nie ważne fajne przepisy,ale jakby go .......... pozostałym życzę czytania przepisów,a nie czepiania się słówek.
edicook ! jestem daleka od ''ale jakby go '' ... tylko miej dla nas czytelników szacunek kulinarno - literacki , wystarczy wykasować lub zmienić przedmowę , nie jesteśmy ograniczonymi ''żarłoczkami '' a powielenie przepisów z twojego bloga jest jak najbardziej ok . Pozdrawiam .:)
Nie chciałam się czepiać ani tym bardziej Ci dokopać. Przykro mi, że tak odbierasz mój post. Po prostu myślałam, że to pomyłka we wstawianiu przepisów. Idąc Twoim tokiem rozumowania ... jak to Polacy, dobrze że jest pretekst by się naburmuszyć i obrazić. A przepisy i tak masz fajne.