Mięsko rozbijamy tłuczkiem z obu stron. Solimy i pieprzymy. Nacieramy sosem sojowo-grzybowym jak najwięcej. Najlepsze są te sosy sojowo-grzybowe chyba tajwańskie do kupenia w każdym supermarkecie. Odstawiamy gdzieś na godzinkę aby wszystko sobą przeszło. (Mi zdarzało się nie czekać bo nie miałam czasu, a i tak było dobre ;-)) Następnie kładziemy na patelnię z rozgrzanym olejem. Po obsmażeniu z jednej strony przewracamy na drugą i tą już usmażoną smarujemy musztardą i przykrywamy patelnię pokrywką. Karkówkę smaży się chwilkę bo jak przesadzimy z czasem to wyjdzie nam podeszwa ;-)
Super pachnie!!!! Jedna chwilka i mięsko gotowe!