Ucieramy ziemniaki na drobnej tarce, jak na placki ziemniaczane. Kroimy cebulkę. Mieszamy ziemniaki z cebulką, solą i pieprzem. Podłużną blaszkę smarujemy smalcem. Wylewamy ciasto (!nie dodajemy mąki, bo mąka zmienia smak). Zimny smalec kroimy na plastry i suto nadziewamy naszą babę. Baba dosłownie musi się topić w tłuszczu, wtedy jej skórka się mocno karmelizuje.
Można naszą babę nadziać przesmażonymi pieczarkami, szynką, kiełbasą itp., ale ja wolę bez niczego.
Kartoflak, jak nazwa wskazuje nie wygląda atrakcyjnie. Ale ja się tym nie przejmuję i wcinam :) Oczywiście z mąką ciasto będzie można kroić, ale to całkowicie zmienia smak tego dania.
Przepis odziedziczony po prababci. Bomba kaloryczna, ale kiedyś jak wiadomo nie przejmowano się kaloriami :) Prababcia żyła 84 lata i była szczuplutka!