2 i 1/2 szklanki mąki pszennej;
1 i 1/2 szklanki cukru;
4 jaja;
kostka 25 dkg margaryny;
2 łyżki mąki ziemniaczanej;
2 łyżeczki proszku do pieczenia;
2 łyżeczki cukru waniliowego;
ok. 1,5 kg jabłek typu reneta;
2 łyżeczki cynamonu;
2 łyżeczki cukru pudru + puder do posypania.
Margarynę rozpuścić i ostudzić. Utrzeć ją z cukrem w mikserze na najwyższych obrotach.
Stopniowo i naprzemiennie dodawać mąki, jaja, cukier waniliowy i proszek do pieczenia - ucierać już na najniższych obrotach.
Blaszkę wysmarować tłuszczem i posypać bułką tartą. Wylać na nią więcej niż pół ciasta. Podpiec 15 minut w 200 stopniach. W międzyczasie jabłka obrać, oczyścić z gniazd nasiennych i zetrzeć na dużych oczkach. Jeśli trzeba - odcisnąć z soku. Wymieszać z cynamonem i cukrem pudrem. Jabłka wyłożyć na podpieczony spód a nie nałożyć resztę ciasta.
Ciasto robię w blaszce 23 x 28 lub tortownicy o średnicy 26 cm.
SMACZNEGO!
Ciasto pyszniutkie, warte wypróbowania, polecam.
Podzielam opinie, ciacho grzechu warte:)zastanawiam się, jak by smakowało z innymi owocami, np. ze śliwkami??jakies sugestie, Pani Pralino??
Np pewnie że będzie pyszne z innymi owocami! Jabłka są pyszne w tym wydaniu ale jest wiele innych równie pysznych owoców. Tyle że wtedy nie będzie się to nazywało jabłecznikiem...
Pozdrawiam i cieszę się że próbujesz moje przepisy nie zawodząc się przy tym .
Szukałam szybkiego i łatwego jabłecznika i znalazłam! Bardzo dobre warto zrobić.
Jest dobry jednak jak dla mnie zbyt babkowaty jak na jabłecznik. Dla urozmaicenia pewnie wrócę do przepisu. Wygląda jak na zdjęciu.