Zrobiłam późną zimą i zapomniałam o niej. Wyciągnęłam w ubiegłym tygodniu. Toż to prawdziwa nalewka! Ma niezwykle intensywny, bardzo esencjonalny zapach, jest cudownie klarowna o ciemnozłotym kolorze. Bardzo mocna. Pyszna. Niestety jako wielbicielka imbiru, przesadziłam z jego ilością i w efekcie trunek mocno "gryzie".
Na pewno nie raz będę wracać do tego przepisu.
Właśnie stoi. Od dwóch dni i już czuć w niej nutkę imbiru. Jak ja wytrzymam 2 miesiące. Napewno napiszę jak wyszło ale już widze ze będzie ekstra, dziękuję za przepis. Pozdrawiam
Mam pytanie czy przez dwa miesiące imbir jest zalany miodem, cytryuną i wodką a potem to sie odcedza?????
i jeszcze jedno pytanie, czy przez te dwa miesiące, nalewkę sie miesza????
super naleweczka. Ja dalam polowe cukru gdyz nie lubimy slodkich nalewek i mimo mniejszej ilosci cukru smakowala wybornie dziekuje i pozdrawiam
naleweczka wyprodukowana. kisi sie dopiero 6 dni i juz smakuje super. zrobilam z 2 szkl. spirytusu i 2 szkl. wody i limonki, miod rzepakowy (tylko taki prawdziwy z pasieki mialam)
mysle, ze za 2 m-ce bedzie gites.dzieki za przepis