Krótkie wprowadzenie:
Mieszkałam w Poznaniu jakiś czas. Jedynym otwartym punktem na mieście, gdzie można było coś zjeść wracając z nocnej imprezy, była budka na Moście Teatralnym. Poznaniacy na pewno wiedzą gdzie i jaka budka. Zawsze była tam kolejka, mimo mrozu czy baaardzo późnej pory. Jedzenie było niby "budkowe" ale jednak troszkę inne- i zestawienia smakowe też troszkę inne. Oto jedno z nich, moje ulubione hot dogi z sosem "tatarskim", smażoną cebulką i opiekaną parówką. Starałam się odtworzyć smak, myślę, że jak na domowe warunki udało mi się całkiem nieźle. Za fast-foodami nie przepadam, ale od czasu do czasu mam "żarłacza" i lubię coś takiego zjeść
.Aha, robiłam je już wielokrotnie, na jednym na osobę sie nie kończy, bo są pyszne
.Oczywiście można sie pokusić o ich modyfikację, ale moim zdaniem dobre są w takiej właśnie formie, bez warzyw i ketchupu. A sałatkę z warzyw można podać obok.I proszę, niech nikt nikt nie pisze, z czego są robione parówki
.
Wykonanie:
1. Korniszony zetrzyj na drobniutkiej tarce i razem z wypłyniętą zalewą dodaj do majonezu, posiekaj jak najdrobniej małą cebulkę i także dodaj. Wymieszaj wszystko z musztardą i w razie potrzeby dopraw solą.
2. Duże cebule obierz i pokrój w dość grubą kostkę. Lekko posól. Z parówek zdejmij plastikową osłonkę.
3. Rozgrzej niezbyt mocno piekarnik (120 st.C). Bułeczki przekrój wzdłuż nie rozkrawając do końca.
4. Na patelni rozgrzej 3 łyżki oleju i wrzuć cebulę, mieszając zeszklij. Odsuń ją na jedną połówkę patelni i połóż obok parówki. Obracając parówki i mieszając kupkę smażącej się cebuli doprowadź całość do przyjemnego zarumienienia.
5. W czasie smażenia się cebuli i parówek włóż do piekarnika bułeczki i ogrzewaj 4-6 min.
6. Bułeczki wyjmij, rozłóż, na każdą nałóż 1/4 sosu, opieczoną parówkę i porcję smażonej cebulki.
Bardzo Smacznego!
Besia28 (2006-06-08 09:59)
a ja jestem z poznania i kiedyś często tam chodziłam teraz mniej bo jakoś wolę sama wszystko robić fajny przepisik POZDRAWIAM