Białka ubić na sztywną pianę, dodawać po 1 żółtku i stopniowo cukier. Ubić na puszystą masę. Dodać przesianą mąkę, kakao, proszek do pieczenia.Wymieszać delikatnie, wylać na prostokątną blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
WAŻNE!!! WSTAWIĆ DO ZIMNEGO PIEKARNIKA!!! Piec ok.1/2 godz.w temp.180 st.C. Przestudzić.
Obie czekolady połamać na kawałki, włożyć do garnka, dodać 4-5 łyżek śmietany, rozpuścić na małym ogniu, przestudzić. Ubić śmietanę, pod koniec ubijania dodać schłodzoną masę czekoladową.
Biszkopt przeciąć na pół, spód nasączyć ponczem, nałożyć 1/2 słoika konfitury( ma być cieniutka warstwa), na to połowa kremu. Nałożyć drugą część biszkopta i powtórzyć czynności( poncz, konfitura, krem).
Wierzch ciasta udekorować dowolnie, ale ja proponuję płatki migdałowe i pokruszone włoskie orzechy- najlepiej się komponują z tą masą śmietanową.
Przepis jest zdobyczny ;) od koleżanki, a ta od innej koleżanki,etc.
Trudno więc powiedzieć, kto go wymyślił.