2 szkl. mąki
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
200 g masła (w temp. pokojowej)
1-2 łyżeczki oleju
1/2 szkl. cukru pudru
5 dag orzechów włoskich
kilka kropel olejku o zap. wanilii
Orzechy lekko podprażamy na patelni (uwaga, żeby nie przypalić!!) po uprażeniu mielimy w blenderze na drobno, lub w przypadku braku blendera bardzo drobno siekamy nożem.
Masło ucieramy z cukrem. Dodajemy mąkę z proszkiem i orzechy. Dalej kręcimy mikserem (powstanie jakby kruszonka). Wykładamy na stolnicę. Dodajemy olej (po łyżeczce) i ugniatamy, ciasto ma być zwarte i nie kruszyć się bardzo (może kruszyć się troszkę, ale tak że jesteśmy w stanie naprawić ciągłość rękami).
Rozwałkowujemy porcjami na stolnicy podsypanej lekko mąką, najlepiej przez folię spożywczą, bo wtedy nie przylepi się do wałka. Grubość rozwałkowania: ok. 0,4 - 0,5 cm). Wycinamy ciasteczka. Płaską łopatką przenosimy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Pieczemy w temp. 160-170 stopni C przez ok. 20 min. Mają tylko leciutko zmienić kolor.
Wychodzą 2 blachy piekarnikowe. Są pyszne i kruchutkie.