Przepis odnaleziony w starym "maminym" zeszycie z przepisami.
Robię zeberkę od lat ale przestałam się już bawić w to nakładanie jej łyżką, po prostu wylewam troszkę na środek, raz jasne raz ciemne ciasto i tez fajnie wychodzi, polecam spróbowac:)
Nogdy nie piekłam z coca-colą. Powinna się udać, choć obawiam się o kolor ciasta jasnego. Beata, jesli zaryzykujesz, to daj znać jak wyszło! :)
Bardzo długo przepis czekał na testowanie. W końcu popełniłam Zebrę. Babka super wilgotna, efektowna a przedewszystkim smaczna. Zrobiłam zgodnie z przepisem. Przepis łatwy i przyjemny w wykonaniu. Syn nie lubi ciast babkowych ale zeberkę jadł, jadł i aż zjadł :-). Dzięki za przypomnienie dawnego przepisu.
Wychodzi pyszne, ale ja, zamiast wody gazowanej, użyłam coli. :)
Zebra jak zwykle wyszła pyszna ,chociaż była jeszcze w piecu a goście w drzwiach :)))
Polecam! Robiłam zebre z kilku przepisów ale ten jest zdecydowanie najlepszy i zagości już u nas na stałe. Dziękuję autorce!
Ps. Dodałam zwykłą wodę bo gazowanej nie miałam.