Pierogi pyszne, gotowałam 1 partię 10 min, 2 partię 5 min, i obie były równie dobre. Myślę, że jak ktoś ma zly dzień, to niech lepiej nie wypowiada się na forum publicznym. A jeśli chodzi o początkujące gospodynie, to one też tu zaglądają. Pozdrawiam czepialskich!
dzięki aga9999
Rozczyn rosnie nawet krócej zobaczysz to poniewaz zacznie "wychodzić" z garnuszka czy szklanki,a zależy to m.in. od temperatury otoczenia.
Równie dobrze można wszystkie skladniki na ciasto rozmieszać mikserem jedynie dozowac mąkę aby gęstość była odpowiednia i wtedy ciasto odstawić do wyrośnięcia na 15-20min.
Trzeba docenić to że każdy z nas ma inne doświadczenia kulinarne i podejrzewam że ile kucharek w PL tyle przepisów na pierogi ruskie, czy naleśniki czy pomidorową. Polemika nie jest zła. Zawsze można się czegos nowego dowiedzieć, a nóż widelec się przyda.
Można jedynie tylko zejść z tonu i nie obrażać innych za to że gotują tak jak lubią najbardziej. To do emssy.
Pozdrawiam
rewelacja mój mąż się spierał że kupiłam że to musiał robić fachwiec:)
Mnie np. chodzi o to, ile czasu minie zanim ten rozczyn wyrośnie?? 10-15 minut ??
Jeśli nic mi nie przeszkodzi w planach, to zrobię ciacho na sobotę i dam znać jak mi wyszło. Dzięki.
ciesze sie, ze smakowalo :) Wersja bez masla tez jest dobra, fakt... mniej kaloryczna na pewno ;)
A czy jabłka nie puszczą zbyt dużo soku ??
No tak, Zapomniałam o najważniejszym, czyli o jabłkach. ja daję 1-1,5 kg. Starte nakładam na warstwe z dżemu i na to pianke i przykrywam startym lub skubanym ciastem.Te w kostkę daje się wtedy, jeżeli zamiast jabłek w środku daje się inne owoce- wtedy jabłka dodatkowo na wierzch ciasta. Ja jednak wolę pierwszą wersje. Jeszcze jedno: żeby nie zrobił mi się zakalec, w niektórych ciastach posypuję pod owoce i później na owoce bułkę tartą, ale tylko wtedy, gdy używam owoców soczystych. Bułka wchłania sok i w ogóle się jej nie czuje. Do wygniatania naprawdę najlepszy jest facet.
To ciasto jest dośc słodkie, więc każdy musi dopasować ilośc cukru do upodobań.
Przed chwilą wyciągnęłam z pieca, pachną pięknie i są przepyszne.
Daje im czas do wieczora, na pewno znikną w brzuszkach mojej rodzinki, ktróra lada moment powinna nadejść po dniu pełnym wrazeń
A wszystkim gospodyniom radzę zrobić 2 razy wieksze przerwy niz planujecie, one naprawde rosną, az miło partrzeć.
Ciacho zapowiada się smakowicie, ale proszę o informację odnośnie ilości jabłek. Trochę się też pogubiłam... te jabłka, które ścieram na tarce to mam wpakować do ciasta i razem wyrobić, a jeśli na wierzch to pokroić w kostkę?
Zrobiłam, ale muszę powiedzieć że szału to nie ma....chociaż nie powiem że nie dobre, BO DOBRE!!! Smakiem bardziej przypomina gigos, niż danie obiadowe. Nie wiem czy zrobię jeszcze.....może kiedyś....Pozdrawiam
Nie o to chodzi. Są ludzie którzy wiernie trzymają się przepisów i mogą być rozczarowani efektem. To nie była złośliwość a jedynie uwaga.
a tak moj bląd juz poprawiam