Gosia, u mnie w rodzinie pod taką nazwą on zawsze funkcjonował i nie wnikałam dlaczego, ale przy przymiotniku zawsze był cudzysłów i dlatego z przymrużeniem oka traktowałam nazwę bigosu, a nie jako miejsce jego pochodzenia ;-)
A mam go od ciotki z Podlasia....
Beatag, cieszę się, że Tobie bigos smakował, a wiadomo, że smaki mamy różne i nie wszystkim będzie zawsze to samo smakowało :-)))))
Temperatura ok. 160 st., a czas często zależy od wielkości jajek, piekarnika i "opcji" pieczenia.
Ja już po chwili zaglądam czy leciutko się jajka ścięły, a potem tylko kilka minut zrumieniam z "przykrywkami". Nie przepadam za zbyt wysuszonymi bułkami i jajkiem, dlatego nie piekę za długo ;-)
Skad sie wziela taka nazwa skoro nie ma we Wloszech kiszonych ogorkow?
Bardzo mi smakował ten bigosik :) chociaż niczym nie przypomina zwykłego bigosu, mojemu męzowi nie przypadł do gustu. trudno, zrobię go nie raz i zjem cały skoro on nie chce :) POLECAM jak dla mnie SUPER.
a jaka temp.? i na ile wstawiamy buleczki?
Przepis miałam od dawna w ulubionych ale dopiero wczoraj zdecydowałam sie zrobic Twoje kotleciki. Wyszły bardzo dobre, podałam z czerwonym barszczykiem. Super pomysł na cos ciepłego na impreze. Tanie, szybkie do zrobienia i tanie. Połowe porcji zamroziłam i mam nadzieje ze beda rownie pyszne po odmrozeniu. Dzieki za przepis! Pozdrawiam :)
NAPRAWDĘ BARDZO SMACZNE te ciasteczka. bardzo mięciutkie, kruche. przyjemnie się je robi, szybciutkie i łatwe. POLECAM każdemu, zrobie jeszcze napewno nie raz :)
Tak, pingwinki są z czarnych oliwek i sera, przepis też z wż ;-)
a te pingwinki to z czarnych oliwek? sa boskie!
Zrobiłam na niedzielny obiad, bardzo smaczne. :)
Oczywiście, że można również piec z termoobiegiem, ale wtedy warto albo skrócić czas pieczenia albo obniżyć temperaturę o ok. 20 stopni.
Można piec na termoobiegu?
Trochę mnie dziwi, że niektórym wytwarza się za dużo płynów, ale widać nie wszystkim ;-)
Pewnie to wina "szprycowanego" mięsa. A czas pieczenia dla rozbitego kotleta myślę, że jest wystarczający, albo to też wina twardego mięsa ( ze starego źwierza :)))))
Oto moja zapiekana łopatka robiona w zeszłym miesiącu, bez nadmiaru rosołu ;-)))