Plaża, dzika plaża:) Cudne widoczki, jadę tam za dwa tygodnie ;) Doczekać się nie mogę ;)
Mggi .. tylko na uszko . Znawcy wybrzeża bałtyckiego jak dobrze wpatrzą się w fotki to zlokalizują miejse .. )))
Rzeknij jeszsze w jakiej miejscowosci mwa plaza ? :-)
Zrobione, pochwalone :) Dałam całą puszkę masy krówkowej, bo nie miałam resztki ;) Bardzo smaczne i efektowne. Były prośby o przepis :)
Nie tak piękne, jak Twoje ale przepyszne. Po uszczesliwieniu znajomych zostało tylko parę kawałków. Z bardzo czystym sumieniem - polecam. :)
Megi, bo lukier mi wyszedł za rzadki (!!) i na ciepłym cieście totalnie się rozlał.... Nie było za dużo, niecała połowa szklanki. No i troszkę za mocno je (ciasto) przyłapało od spodu. A tak w ogóle to kłamałam, bo już zeżarłam raniutko kawałek, pycha!!!!! Zdjęcie potem.
Dżani ale ruszyłaś z kopytka z moim makowym ciastem. Lukrem prawie ciasto zabetonowałaś ciasto a to zgodnie z nowymi trendami żywieniowymi bardzo szkodliwe .. )) Jak przeżyjecie daj znać
No i pięknie! Pyszne są takie jednogarnki :)
Niskobudżetowy gulasz z warzywami lata. Nie było chętnego po ogórki kwaszone z piwnicy no to dołożyłam dla koloru i smaku pomidora paprykowego i nawet podgrzybki (samodzielny zbiór). Fajny warzywny posmak.)))
Super megi! Mamy opracowaną instrukcję
obsługi ciacha drożdzowego, które jest zmorą
wielu gospodyń.
Tiaaaa.... ode mnie "jak być wredną"... tylko coś opornie Ci idzie.
Dziękuję Wam za miłe komentarze i bardzo mnie cieszy, że dzięki stronie i moim skromnym udziale podnosicie kunszt kulinarny. Niech uczeń przerasta mistrza ... ( tylko jaki ze mnie tam mistrz hihihi)
Również ja dzięki Wam uczę się nowych ciekawych rzeczy.
Dzięki meguś . Kto myśli , że ciasto drożdżowe nie dla niego, to trafił we właściwe miejsce . Z tego przepisu wyszła mi drożdżówka po raz pierwszy w życiu i wychodzi nadal.
Proszę , to mój pierwszy udany wypiek .
Bułeczki też z tego przepisu, w środku mają serek .
Dzięki wielkie, Megi. Nikt nie jest tak dobry, żeby się nie chcieć ciutkę podszkolić. Ja artykuł już drukuję i nauczę się go na pamięć. Bo będę powtarzać zawsze, że to dzięki WŻ i Tobie przestałam się bać drożdżowego (i bezy)... :D Dzięki.