Schab właśnie zatopiony w zalewie. Czekam 4 dni, piekę, smakuję i komentuję, chociaż po takich peanach chyba zbyteczne hihihi. Zamiast ziół dalmatyńskich dodałam zioła prowansalskie, za radą Iwci:).
Mnie się rozwaliło akurat. Ale to nie wina przepisu - tylko moja, bo zamiast zrobić kotlety jak placki ziemniaczane, małe, zgrabne - umyśliłam sobie wielkie schabowe. No i przy próbie odwracania się rozlazło. Także przestroga dla innych. W smaku - bardzo dobre. U mnie z zieloną pietruszką, kolendrą i szpinakiem. Do powtórek raczej na pewno.
Dziękuję za "jesienne klimaty", to moja ulubiona pora roku. :)
*miło
Bardzo by mi było ciebie poznać:)
Reniutka ... ! Ty się nic nie ''martwiaj'' jeszcze w Twoje okolice zawitam. Na uściskanie i wypicie wspólnej filiżanki cafy lub herbatki znajdę czas ...
Tym razem odwiedziłam naszą koleżankę ...radości było co niemiara... )))
Iwciu ! Wcinaj się mi kiedy i gdzie chcesz ... ... pozwalam
Nadiu ! Nie wszystko Kobieto Pracująca można w słoiczek lub butelkę zakręcić ..
Smakosiu i Smosiu .. dziękuję za miłe słowa .. Tego nigdy nie za wiele
Wszystko śliczne, a koty i psiak najpiękniejsze. Tylko podziwiać, czasami przytulić i pogłaskać (zwierzaki). Nadia pytała chyba o irgę - nie wiem czy są jadalne. Ja nie ryzykowałabym, większość ogrodowych piękności to 'trujaki, jak Lukrecja Borgia i jej podobne - patrz, wąchaj, tylko nie dotykaj ...
Jak zawsze nostalgicznie i uroczo
Szkoda, bo myslalam,ze bede mogla to przetworzyć ;) Dzięki Iwcia za szybka odpowiedz :)
Nadiu, to jedna z odmian ostrokrzewu (wiosną kwitnie na biało) i na jesień pojawiają się takie dojrzałe owoce (trujące) choć ptaki podobno wiedzą ile mogą zjeść, by się nie zatruć;) Meguś sorki, że tak się wcięłam
Megi byłaś w moich stronach, mieszkam około 20 km od Sandomierza. Niedaleko są ruiny zamku Krzyżtopór też warto go zwiedzić:)
Piękne bogactwo jesieni ( włącznie z urokliwymi kotami i ''psiutkiem'') Z owocow dzikiej rozy robię nalewkę a także wkładam wysuszona do innych ziół, aby stworzyć zdrowe mieszanki herbat :) Z nagietka biorę płatki, susze i dodaje do mydła glicerynowego, które pięknie się komponuje nie tylko kolorystycznie ale i zdrowotnie :) Nie wiem tylko co to są za czerwone kulki na 28 zdjęciu a bardzo chcialabym wiedziec :) Pozdrawiam :) :)
U mnie już dużo smutniej przez deszcze obfite i nie ma na czym oka zawiesić, więc nacieszyłam się Twoimi widokami w kolorach jesieni ;)))
Dziękuję Wam Kobietki za mike słowa. Z tygodnia na tydzień coraz mniej zieleni ale jeszcze kwiatki dla Was znalazłam