Tak agik, potrzebne sa normalnie duze krewetki, gotowane i moga byc mrozone w skorupkach, albo obrane. Ja czesto kupuje nie obierane i mrozone, uwazam ze sa bardzo smaczne. Teraz rozumiem co masz na mysli z tymi kokotailowymi, tak bywaja takie jak skwarki. To sa najmniejsze i najtansze gatunki. Jak masz juz te male, to tez mozesz je uzyc do tej potrawy. Najlepiej jednak smakuja swiezo oczyszczone, beda jedre i soczyste.
A krewetek nie smażyc ani nie poddawac innej obróbce termicznej? Przepis bardzo fajny, ale nie mogę sie doczytac:) Tak czy inaczej laduje w ulubionych.
O scampi pierwszy raz słyszę...
Mnie chodziło o coś innego- do tej potrawy będą potrzebne większe krewetki tak? Koktailowe się nie nadadzą? bo na tym pierwszym zdjęciu jest większa krewetka- koktailowe to takie "skwarki"... o to pytałam...
źle zrozumiałam :) Myślałam, zę nie widziałaś żadnych czerwonych octów i się zdziwiłam...
pozdrawiam i sorki za zamieszanie :*
agik, chodzi Ci o takie? Te sa surowe, po ugotowaniu tez beda rozowe. Nazywaja sie scampi, sa 2-3 razy wieksze od krewetek. Uzywa sie tak samo jak krewetki:)
agik pozdrawiam serdecznie! Taki to ja tez mam ale z tymi octami to jak z winami: moze sie nazywac Riocha czy Barollo miec ten sam region i gatunek winogron za rodzicow ale juz inny rocznik,CZAS lezakowanie, ekologiczne czy nie, masowa produkcja czy mala winnica lezakowane w barylce debowej czy w stalowej moze wino o tej samej nazwie i podobnym pochodzeniu uczynic kosmicznie drogim.
Tak samo z serami zwykly mlody Gauda nie jest drogi im starszy tym drozszy. Ja ostatnio kupilam w Holandii Gauda 50+. Twardy, prawie pomaranczowy, kruszacy sie jak parmezan o boskim aksamitnym smaku z charakterem. Co prawda jest on 10- krotniree drozszy niz normalny (i tak duzo tanszy niz taki sam w Niemczech) ale oplacalo sie...
W supermarkietach dostaniesz ocet balsamiczny czerwony i bialy ale jest to ocet mlody z masowej produkcji. Te naprawde slynne nie sa w zwlyklym hadlu (oprocz specialistycznego) dostepne.
Dorota- mam w szafce "ocet balsamiczny z modeny" jest czerwony- firmy kamis, jest na nim metka z ceną- 8,7- więc nie był taki drogi, w dodatku został kupiony w osiedlowym sklepiku...
Czerwonych octów balsamicznych różnych marek- widziałam masę- cena do 20 zł ( butelka ok200 ml), może ie bardzo tanie, ale też i nie majątek :)
No mam, ale boję się uzyć... :P
Chyba nigdy, się nie dam namówić na krewetki:)
hihi, przeciez masz juz wlasne kostki:)) w zamrazalniku,,,,, u nas mozna kupic ekologiczne buliony bez glutamianu i konserwantow,,,,
hihihi, to my myszy:)) tak krewetki koktailowe ale nie ze sloika, maga byc mrozone, gotowane , oczywiscie rozmrozone.
Smietana kokosowa jest bardzo gesta. Mleko kokosowe bedzie za zadkie do marynaty.
hi- Tineczko- kostka rosołowa???????????????? <szok> pora umierać :D:D
Harców ciąg dalszy- dodaję do ulubionych :D:D
Dziękuję :*