Ale cudne....Gratuluję zdolności i cierpliwosci.Jestem pod wrażeniem
Tak, naprawdę pyszniutki i taki rolad - to duża porcja . A koleżanka mówiła mi, że w połowie duszenia dodała jeden drobniutko pokrojont ogórek, i też super. Pozdrawiam !!!
Fajny przepisik, napewno wart wypróbowania w najbliższym czasie.
Jeszcze słówko do przepisu. Rolady - wszelkie - owijam grubszym białym kordonkiem. Zwykła nitka maszynowa podczas smażenia " wcina " się w mięso, co bardzo utrudnia odwijanie.
Dziękuję serdecznie Drogie Dziewczyny, aż się rumienię po takich komentarzach ( w tym wieku ! ). Z cierpliwością róznie bywa - ale jestem uparciuch ! Kwiatek w komentarzach na poprzedniej stronie WAM jest dedykowany. Pozdrawiam !!!
Życzę smacznego, myślę że nie będziesz żałowała - bo co w tych roladkach może nie smakować ? Pozdrawiam !!!
Istne cudeńka,dla mnie za wysokie progi.
Niestety jema4, głeboka woda mnie przerosła - i nic ponad to co pokazałam - już nie osiągnę. Mój małżonek żartuje, że przez cały staż małżeński nie zużyłam tyle żelatyny, co przez 3 dni ubiegłego tygodnia. Pozdrawiam serdecznie !!!
Jaki piekny!!!cudo
Wczoraj postanowiłam wejść na głębszą wodę i podać przykład innego kwiatka - niestety, nie dałam rady,- zbyt wysoka półka. Ale wykorzystując wcześniej przygotowane galaretki, zrobiłam duży - 20 cm. kwiat który dedykuję Wam Dziewczyny, w podziękowaniu za miłe komentarze. Pozdrawiam !!!
Tak patrzę i zastanawiam się... w jakiej kolejce ja stałam, kiedy takie zdolności przydzielano...:)))
Gratuluję cierpliwości ...:)))
Różnie bywa z tą cierpliwością. Ale uparłam się, że muszę się tego nauczyć. Taki kwiatuszek ( bez czasu oczekiwania na stężenie galaretki ) - ok. 40 minut. Pozdrawiam serdecznie !