Dziękuje za pozdrowienia i cieszę się, że wszystkim smakuje :)
Przepis jest naprawdę super. Parowańce wyszły mi idealne na tyle, aby przypomnieć sobie smak dzieciństwa i te cudeńka produkowane przez moją babcię specjalnie dla mnie. Ach, rozrzewniłam się :) Pycha, pycha i jeszcze raz pycha!! Pulchne, w smaku idealne i bardzo szybko się je robi. Pozdrawiam wszystkich parowańcomaniaków oraz autorke przepisu :)
Po prostu, tak jak je położymy :)
Czy to się paruje po jednej i po drugiej stornie po 7-10 min? Czy po prostu tak jak położymy tak leżą te 7-10 minut?
Mogą tylko radziłabym trochę więcej dosłodzić, bo mogą być kwaśne. Pozdrawiam i smacznego :)
Agata czy moge zrobic z wisniami -mam b.duzo zamrozonych czy moga byc ?
Mmmmm...przepyszne, jadłam takie w przedszkolu...tylko tam były bez nadzienia, polewane bitą śmietana z truskawkami. Długo szukałam tego przepisu, wielkie dzięki! Pozdrawiam
donata to jak tak jęczy i chce to daj mu przepis i niech sobie zrobi parę razy :)
Nie ma za co przepraszać Glumanda! Dzięki za wspaniałe porady, tak jak mówilam u mnie parowańce znikają na bieżąco i jakoś nigdy nic nie zostaje na następny dzień, więc nie mam problemów z odgrzewaniem Spróbuję kiedys zrobić z podwójnej porcji i trochę zamrozić na zapas. Potem tylko wrzucę na parę i obiedek gotowy No i z pewnością własnoręcznie zrobione kluski, nawet odgrzewane czy mrożone, będą lepsze i zdrowsze niż te sklepowe.
Dodalam tu kiedys, w szkole gotowania podobny przepis o nazwie "Buchty - czyli kluski na parze" Kluski te mozna na drugi dzien oblac woda, polozyc na talerz i podgrzac w mikrofalowce. Smakuja jak swieze. Jesli nie mamy mikrofalowki ... mozna je z powodzeniem podgrzac na parze, tak jak je robilismy :) Mozna tez gotowe zamrozic a nastepnie rozmrozic nad para. Przepraszam Agat16, ze wcisnelam tu swoje 3 grosze mam jednak nadzieje, ze sie ze mna zgadzasz ? :)
nie martw się ja potrafię zjeść cztery na raz
Dzięki za podpowiedź, też mi się tak wydaje, że nic im nie będzie. Wczorajsze dziś były dobre (tak, tak, zżarłam jedną z rana! Zgroza)
aloalo - To świetnie, że Ci smakowały! Szczerze powiedziawszy u mnie w domu, przy sześcioosobowej żarłocznej rodzince parowańce znikaja błyskawicznie, ale myślę, że mozesz gotowe już kluski zamrozić, chyba nie powinny przez to stracić na smaku
Już nigdy w życiu nie kupię gotowych "klusek na parze"! Przepyszne! Te, co robiła moja babcia wymiękają :) Agata16 czy masz może jakiś sposób, jak je przechować na następny dzień albo na jeszcze później? Zrobiłam z pół porcji ale to i tak dla nas za duzo. Mniam!
kocham takie parowance moja babcia takie robi !!!!