Gdy nie jesteś pewna czy jest juz odpowiednia temperatura,to włóż kawałek ciasta do nagrzanego oleju,i gdy zacznie się szybciutko rumienić to znaczy że trzeba gaz przykręcić.Ale gdy ciasto upadnie na dno garnka i nawet najmniejsze "bombelki" sie nie pojawiają na powierzchni,to trzeba jeszcze poczekać z pieczeniem.Ja zawsze pozostawiam maleńkiego paczusia do próby i gdy po włozeniu delikatnie sie rumieni i wypływa na powierzchnie to znaczy że pora sie wziąć za pieczenie.Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Czekoladko, wierzę, wierzę, że nie sklepowe, bo i mnie się dzisiaj tak udało, co prawda nie z Twojego przepisu, ale prawie taki sam, tylko z mniejszej ilości. Nie wiedziałam czy mi wyjdą, i dlatego spróbowałam przepisu z mniejszej ilości, pozdrawiam i dzięki za przepis. Jeżeli mogę Cię jeszcze prosić o coś, to daj mi radę, co zrobić, żeby olej nie był ani za gorący, ani za mało ciepły, bo moje pączki się trochę spiekły, ale tylko z góry.
Pomysł jest super ale nie mojego autorstwa.
Jednak dobre jest to że masa nawet jeśli zostanie to równie dobrze smakuje potem .Ja z pozostałej masy wycięłam foremkami do ciastek róznego rodzaju "ciasteczka" ,które polałam polewą i posmarowałam nutellą,a dzieci były zachwycone.Dla mnie to było już wtedy za słodjkie,ale koledzy syna byli "wniebowzięci".
Basiu19 - ja mam jedna metodę na lepienie paczków: nabieram łyzka stołową kawałek ciasta,w ręku staram się lekko go rozciągnąć,
wtedy nakładam nadzienia i składam -zlepiając krawędzie .Następnie nadaję pączkom kształt kulki lub podłużny.Trzeba uważać ,aby za bardzo nie rozciągnąć ciasta,bo wtedy nadzienie może wypłynąć.
Wiadomo że wszystkie nie są zawsze idealne,ale to nie jest jeszcze tragedia.A moją metodą na "pasek" jest długie wyrabianie,no i chyba mocniejszy alkohol,którego daję zawsze trochę więcej niż mam w pzrepisie (ale to na własną odpowiedzialność).
Zapewniam Cię że pączki na 100% nie sklepowe.
pomysł*
świetny pomyśł na marcepan!! dodałam do ulubionych . Pozdrawiam
Mnie niestety nie wychodzą pączki takie ładne, nigdy mi się nie udał paseczek wokół pączka nie wiem dlaczego. Próbowałam już różnych porad i nadal nie wychodzi, spróbuję Twojego przepisu, moża akurat się udają, i jeszcze jak zostawiam zlepione pączki do wyrośnięcia to mi się rozklejają, nawet takie które zlepiałam podwójnie, może mi coś doradzisz? Twoje pączusie są takie ładniutkie (chyba nie są sklepowe?)
Moja droga - jest na to jedna rada..........spróbuj upiec a nie pożałujesz.
Ale ładnie wyglądają! A jak muszą smakować!
Robiłam je wczoraj i sa super smaczne i takie delikatne ,moze dlatego juz nie został ani jeden.Pozdrawiam !!!
super wygląda, muszę dzisiaj zrobić, i napiszę jak samakowało
Frużelinę można dostać niemal w każym sklepie spożywczym,a na pewno w marketach.Trzeba tylko szukać na półkach , tam - gdzie znajdują sie dżemy i owocowe przetwory.
wygląda apetycznie i dodałam do ulubionych, ale napisz gdzie kupujesz frużeline
Gwarantuję sukces.Jest naprawdę smaczna,chociaż przez długi czas nie mogłam sie zdecydować aby ja upiec,to teraz będzie częściej gościc na moim stole.
Dodałam do ulubionych bo wygląda świetnie I mam nadzieje,że tak damo smakuje. Pozdrawiam