z przepisu wyszło mi 20 dużych muffin; robiłam z dżemem porzeczkowym; jak dla mnie takie sobie -babkowate wyszły ale TŻ uznał, że są pyszne (a on jest baaaardzo wybredny) więc chyba mogę polecić ;)
Aroniową nalewkę robię już bardzo długo i czasami robią się takie zżelowane grudki. Nie wiem od czego to zależy, ale w ubiegłym roku robiłam nalewkę z wina i też tak się porobiło. Tak sobie myslę że dużo substancji żelujących jest w owocach i może za mało wody w nalewce.
Wielkie brawa...
Nie jestem zwolennikiem robaków morkich (hehehe) Ale w takim wykonaniu napewno sprawdzę
Bardzo ciekawe
Wyszła mi za gęsta z takimi "galaretkowatymi kluseczkami" i nie wiem dlaczego a przecedzić tego nie bardzo mozna, bo odstoi kilka dni i znowu robią się....... co zrobiłam nie tak i jak tego uniknąc na przyszłość bo smak ma rewelacyjny.
Ugotowałam na obiad, pycha!! co prawda nie jest to smak prawdziwych flaczków ale przepis fajny polecam :)
Super przepis wyszło za drugim razem,oczywiscie po przeczytaniu komentarzy cukier do mleka,dzięki.Własnie sie rozkoszuję kaweczką
rozumiem ze ta druga część ciasta ma być też upieczona?
Dziękuję za odpowiedź, ja też będę się degustować. :)
Zalewę tylko zagotowuje. Nie gotuję jej długo. Zresztą nie chodzi tu o właściwości miodu, tylko o smak, o aromat. Nie leczę się tymi grzybkami tylko degustuję ;)
Witam mam do Ciebie pytanie,zalewę gotujesz razem z miodem czy miód dodajesz później.Bo wiem że w wysokiej temperaturze miód traci swoje wartości.Pozdrawiam
pycha
Ups....dałam plamę ,dziękuję za odpowiedz.
Rzeczywiscie juz zdazylam zrobic wsio. Znalazlam biala, wiec obejdzie sie bez uszkadzania nerek. Ogorki wyszly wysmienite. Zrobilam tez salatkowe, nieco grubiej je krojac i sa tak samo pyszne.;)