Po raz pierwszy w życiu czuje taki piękny zapach świąt który unosi się w każdym pomieszczeniu! Mogłabym od razu wpałaszować te moje 4 cudowne pierniki! Odciełam sobie kawałek bo nie mogłam się powstrzymać i.....hmmm PALCE LIZAĆ!!!!!
Teraz czas poczekać kolejny tydzień i w ruch pójdą powidła i masa orzechowa ;)
Matko! Jak to pachnie...!!!!!!!
Dziękuję Alidab za odpowiedź, więc piernika nie nasączę, a masę znając życie będę robiła na oko - byleby wyszło ;)).
Z reguły daję orzechy włoskie ale laskowe też się nadają...:)))
Sunny, jak używam orzechów, to je ważę a dopiero potem mielę, nigdy odwrotnie i stąd nie wiem jaką pojemność ma 25 dag orzechów.
Ja także będę robić tę masę ale to dopiero w przyszłym tygodniu. Jak poczekasz, to wtedy je zważę...:)))
Jeszcze jedno; tej masy z jednej porcji wcale dużo nie wychodzi - ja będę robić z podwójnej....:)))
Piernika staropolskiego nigdy dotąd nie nasączałam ale zaintrygował mnie ten sposób podany przez Wkn w przepisie na piernik dla
cierpliwych i w tym roku mam zamiar zrobić taki mały eksperyment ale z ciasta na piernik tygodniowy.To ciasto akurat robiłam bez bakalii i taki poncz może mu dodać wyrazu. Wrażeniami się podzielę oczywiście...
Staropolskiego nasączać nie będę, niech zostanie taki jaki zapamiętałam jeszcze z dziecństwa.
Jeszcze jedno - może trochę nietypowe ;)). Piernika się chyba nie nasącza ? Bo gdzieś czytałam, że można ponakłuwać i nasączyć kawą z rumem... czy coś w tym stylu. Wiesz może coś na ten temat ? Wybacz tą ilość pytań, ale to mój pierwszy piernik w formie placka, więc musi wyjść pyszny ;). Pozdrawiam, Sunny.
Alidab, wkrótce zrobię twoją masę ;)) ale chciałam się jeszcze upewnić ile to jest dokładnie 25 dkg zmielonych orzechów ? Tak na szklanki jakbym mogła prosić... ;).
Elle, takie placki piernikowe nie potrzebują długiego pieczenia - ok.15 - 20 minut w zależności od piekarnika (każdy piekarnik ma swoje kaprysy). Piernik przełożony masą z dodatkiem spirytusu i powidłem może spokojnie czekać na święta kilka dni a nawet tydzień i będzie taki jak trzeba - aromatyczny i pyszny, pachnący korzennymi przyprawami,bakaliami, miodem i ...świętami....:)))
Dość zaskakujące i zastanawia mnie jak to smakuje???, dodam do ulubionych i w najbliższym czasie sprawdze. Napwno napiszę jak mi poszło.
pozdrawiam.
Nie bądź taka skromna Alu :) ten przepis jest znakomity. Dla mnie to najlepszy krem budyniowy jaki jadłam. I jak wiele ma zastosowań...
Bardzo proszę...:))) Nie ma w tym przepisie niczego odkrywczego ale masa jest dobra i można ją wykorzystać do wielu ciast.
Dodam jeszcze, że jeśli użyjemy o jedną szklankę mleka więcej a resztę proporcji zachowamy (dodając jedynie 2-3 łyżki masła do mgotowania mleka) to wyjdzie nam pyszny sos waniliowy do gotowanych w ćwiartkach jabłek lub innych owoców.Deser jak marzenie...:)))
Ja też bardzo dziękuję za przepis.
Kucbog, w żadnym wypadku mnie nie uraziłaś i męcz pytaniami do skutku ....:))) Chętnie odpowiem na wszystkie pytania jeśli tylko rzeczywiście jesteś zainteresowana tym przepisem. Odnośnie tej polewy; według mnie jest naprawdę smaczna, nie klei się, można wylać, rozsmarować i zostawić trochę polewy, ponownie podgrzać i tą resztą zrobić różne wzory na wylanej już polewie(tak jak to widać na moich piernikach).Może na początek spróbuj z połowy tabliczki czekolady przy okazji jakiegoś ciasta i zobaczysz czy Ci odpowiada.
Pozdrawiam i udanych doświadczeń życzę....:)))
Alu, mam nadzieję że nie uraziłam Ciebie moimi pytaniami dot.polewy..po prostu jestem już tylu nieudanych przepisach że wolałam zapytać.Zalezy mi bardzo aby ten piernik wyszedł.... pozdrawiam ciepło i obiecuję już nie męczyć pytaniami ;))