Sałatka bardzo smaczna zwłaszcza dla lubiących czosnek.Rodzinkę musiałam odganiać ,by coś zostało na jutro.Dzięki za przepis.Wesołych Świąt!!
Witam mam pytanie co do maki na zurek. Czy powinna to byc maka zytnia razowa czy po prostu zytnia? Dziekuje za odpowiedz.
Podpinam się pod opinię "Zaagar". Ślůnski žur to je ajntopf, i ma być gęsty. Polecam wam eksperyment, ugotowanie na skrzydełkach. Oczywiście dodanie później kiełbas itd jest nieodzowne. Z zagęszczeniem pomagam sobie śmietaną i mąką.
Bardzo dobry zurek wychodzi z tego przepisu.
Bardzo pyszny żurek.Pozwoliłam sobie na małą modyfikację-dodałam do zupy ugotowane i pokrojone w kostkę ziemniaki i majeranek.
Przepis godny polecenia!!!
A to moj żurek :))
dobry przepis:) ale zur slaski nigdy nie jest z jajkiem jest to tylkowy poza slaski (jak my to mowimy "gorolski") sposob. dlatego radze poprawienie nazwy:) gdyz wprowadza sie ludzi w blad. pozdrawiam.
Nie chodzi o to żeby pisac tylko pozytywne opinie, broń Boże. Chodzi tylko o ton wypowiedzi i wywyższanie się. Nie lubię takich co to wszystko wiedzą najlepiej, są najmądrzejsi.
rady zawsze cenne, ale po co odrazu używać zwrotów typu "głupoty piszecie"? Zaagar za bardzo emocjonalnie podszedł do tegoż przepisu...
Ja nie uważam żeby Zaagar pisał głupoty, tak samo jak Ty ma prawo się wypowiadać na temat potrawy,komentarz nie zawsze musi być pozytywny,uważam że jego rady są cenne! dla osób które wcale żurku nie kwasiły, dla mnie będą bardzo pomocne ,bo właśnie należę do takich osób.Żurek Mirosławy też też brzmi smakowicie.
Zaagar, piszesz głupoty. Nie masz monopolu na ten przepis, to co ty uważasz za super, dla kogoś innego jest nieciekawe. każdy tu podaje taki przepis na potrawy jakie mu smakują, a jak komuś sie nie podoba niech z przepisu nie korzysta. Zarozumialstwo nie jest na te strony, jest tu tysiące przepisów, możesz je wykorzystać albo nie.
Wprowadzacie ludzi w błąd, piszecie o żurze śląskim więc nie wtrącajcie dadatków z innych zup typu żurek.
Praktycznie na Śląsku w na jednej ulicy istniało kilka odmian żuru.
Podstawą jest zakwas - składniki mąka żytnia z pełnego przemiału grubo mielona, trudno ją zdobyć, ja odkupuję od piekarza lub do mąki żurkowej dodaję otręb żytnich, czosnek, woda, sól.
Ja mieszam wszystko w takiej proporcji żeby wyszło ciasto na naleśniki, lub ciut bardziej płynne, woda z kranu, lub przegotowana, lub mineralna, nie ma znaczenia. Najważniejsze jest to co rozpocznie kwaszenie. Piszą niektórzy że bez dodatku chleba też się uda, może tak może nie. Z chlebem trzeba uważać, te skórki chleba muszą być z chleba żytniego bez chemii, inaczej smród w domu że odechce się wam żurku. Ja od kilku tygodni kwaszę żur na zaczynie mającym początek 120 lat temu. Dostałem od starego piekarza zakwas na chleb żytni, dodałem do tego czosnku i mamy zakwas na żur. Nastawiam zawsze około 1 litra zakwasu ( 200 ml starego zakwasu, 3 łyżki mąki żytniej żurkowej, 3 łyżki otrąb żytnich, odrobina soli. W ciepłe dni żur kwaszę minimum 4 dni. Dobrze jest zamieszać dwa razy dziennie. po kuchni rozchodzi się ładny zapach kiszonki i czosnku.
Odrębna sprawa to gotowanie żuru. W orginale żur był potrawą jednogarnkową, o gęstej konsystencji, starzy ślązacy mówią że łyżka miała stać w garnku. Ja nie przesadzam, gotuję mocno zawiesisty, jakby płynny kisiel.
Na 3 litry wody wrzucam pokrojone 3 średnie ziemniaki, kawałek wędzonki, gotuję do miekkości. Na patelni drobno pokrojone 3 cebule, 0,5 kg podwawelskiej bez skóry duszę do miękkości cebuli. Gdy wywar z wędzonki jest gotowy wlewam 800ml zakwasu, dodaję cebulę z kiełbasą, dużo majeranku, sporo pieprzu, solę do smaku.
Tak ugotowany żur już nie jest śląski, tylko mój. Ludzie dodają różne rzeczy, kiłbasy białe, boczek, grzyby prawdziwe lub pieczarki, jajka, ziemniaki. Są to żury "żeniate".
Podstawą jest zakwas ugotowany na wodzie, gęsty i kwaśny. Cała reszta to dowolna twórczość kucharzy.
Co do przepisów na kwaszenie 1-2 dni bo będzie zbyt kwaśne to to nie są przepisy na żur, tylko na jakąś tam zupkę będącą namiastką żuru.
Chlebek bardzo dobry. Osobiście polecam mniej soli no i "nieco" dłuższy czas pieczenia. Mam stary piekarnik bez termoregulacji i pieklam 50 minut...
Ten żurek jest przepyszny , czasem dodaje do niego grzanki.
co ma - niczego niema smakuje jak niby gotowany kurak, po 50min spróbowalem tego i lipa wylałem piwo i dodałwm 2 łyżki masła i oliwy i jeszcze rasss zapiekałem jakies 45 min oczywiscie doprawiajac normalnymi przyprawami, prawie 2 godziny czekania ale bylo warto miesko wyszo zajebiste nastepnym razem podkrece piekarnik do 200 st zeby z wierzchu sie troszeke przypieklo. ja wiem ze smakiem piwa kazdy sie zachwyca i ksiadz i zakonnica ale bessss przesady