A tak wygladaly z mięsem.Pycha,jeszcze raz dziękuje za przepis,wcześniej robiłam inaczej,ale nie były tak dobre ja te.
Witam serdecznie, a ja byłam przekonana że knedle ze śliwkami robimy ,dodajac mąkę pszenna ,a tu taka odmiana,hm a moze to ja byłam w błędzie chyba czytajac Wasze opinie.
Dziękuje za przepis,są rewelacyjne.
Wczoraj zrobiłam na próbę ze śliwkami a dziś robie z mięsem.
mniam, mniam. Ja robię tak samo tylko dodaję jeszcze pokrojone w kostkę z 3,4 jajka(wcześniej ugotoowane na twardo), a sposobem z tłuczonymi ziemniakami, to moja Babcia dodawała jeszcze w całości ugotowaną białą kiełbasę. Pycha!!
Viziru używam od 20 lat pewno już z przyzwyczajenia.Ale żeby aż rewelacyjnie działał to bym nie powiedziała. Białe skarpetki mojego syna nie do końca są białe, choć używam tego do bieli. Moczenie , zapieranie murowanego efektu nie daje.Niestety nie tak jak na reklamie. No chyba ,że mój syn to wyjątkowy brudas, a ja trafiam wyłącznie na podróbki proszku
vizirem, działa rewelacyjnie. plamę należy najpierw zaprać, potem posypać proszkiem, żeby się odmoczyło, a potem uprać i vizirze. tylko musi się w tej wodzie z vizitem trochę pomoczyć!!! efekt murowany
ale się czepiacie, fajny artykuł i już :)
Dzis twoje kluski lane zrobilam do zupy ogorkowej .Wyszlo pycha .
Nastepnym razem skorzystam z przepisu na zacierke .
Dziekuje i pozdrawiam
Mam pytanie: ta sol to do masy czy do wody? Kiedy tę sól dodać i ile, jeśli do masy? Wodę solimy i dolewamy odrobine oleju tak jak do wszystkich kluchów?
Własnie je zajadam, są pycha..
Przepis jest poprostu inki i dlatego jest nieudostepniony bo takie była jej decyzja.
Inko21 świetnie wszystko opisane i rosołek faktycznie smakuje świetnie, do tej pory robiłam zawsze drobiowy a z takiego miksu mięsnego wbrew pozorem pyszny,zamrożony znacznie skraca czas przygotowania obiadku po pracy.Dzięki serdeczne za przepis
Przepis jest nieudostępniony! Bez sensu...:(((
dzieki wielkie....ucze sie drozdzowych ale wychodza mi troche "twarde" zastosuje sie do twoich przepisow co do slowa! mam nadzieje ze maz nie spyta ponownie: kiedy upieczesz nastepny kamien?
Moja babcia na koniec dodawała wytopioną swojską, wędzoną słoninke (mieszkała na wsi). Gdy słonina była jeszcze na patelni, zdjęła ją z ognia i do gorącego tłuszczu wsypywała szczypiorek, później całość do garnka. Zawsze ze śnietanką, też swojską, częsko kwaskową, nie szkodziło. Nigdy nie zapomnę tego smaku. Czasami udaje mi się ugotować żurek o zbliżonym smaku, ale mój się chowa. Szkoda, że babci już nie ma od tylu lat.:(