Paszteciki już zrobione i zjedzone, zrobiłam z wołowinką, i świeżymi grzybami [z zamrażarki] Pięknie wyrosły i były pyszne.Będę wracać do tego przepisu.Dzięki Danuto i pozdrawiam.
swietne ciast szybko latwo i smacznie nie wierzylam ze wyrosnie
Robiłam na minione święta paszteciki - co prawda nie wg tego przepisu , ale bardzo podobnego - i ciasto rozwałkowałam sobie na prostokąt o długości blachy a szerokości ok 15-20 cm . Po nałożeniu farszu zrolowałam i uformowałam wałek a następnie już po przeniesieniu na blaszkę ponacinałam co ok 2 cm . Po upieczeniu łatwo się rozdzielają na takie małe paszteciki . A wyglądało to tak :
przed upieczeniem i po upieczeniu :
Również pozdrawiam - Elek
Mam dziś pytanko, czy te paszteciki można zrobić tak: zawinąć farsz w ten rulonik, tylko większy, skleić brzegi i takie piec? Takie nieduże prostokąciki jak czasem są w sklepach?Pozdrawiam!
A oto moje paszteciki:)
super przepis musze wyprobowac!pozdrawiam!
Cieszę się,że paszteciki smakują.Przepis ten mam od mojej babci.
Mniam! Ciasto jest ideale, farszyk tak cudownie święteczny! Ogólnie perfekt;)
PYCHOTA. To był mój pierwszy raz z pasztecikami i cieszę się że trafiłam na Twój przepis. Przepis rewelacyjny, ciasto przy wałkowaniu nie klei się - a tego obawiałam się patrząc po ilości tłuszczu i śmietany :)) - a po upieczeniu są po prosto przepyszne.
Rewelacja!!bałam się trochę,że mi nie wyjdą,bo jakoś nie mam szczęścia do drożdżowego ciasta,ale wyszły suuper!Były przebojem sylwestra
Gorąco polecam!
Rewelacyjne. MOj 2-letni Ptys jak dopadl do nich to nie mogla sie oderwac. Zjadla ich chyba 14. To chyba mowi samo za siebie:) Goraco polecam.
Takie paszteciki robię co roku.Z tym,że ja dodaję zamiast margaryny masło.A kapustę i pieczarki drobno siekam.Wydaje mi się ,że są bardziej treściwe.
Ja robiłam z przeróżnych kleików, chyba nawet nie tylko z ryżowych, i udają się wyśmienicie :) polecam z lukrem czekoladowym lub kolorowymi posypkami !!! a i jeszcze ryzykowałam dając całe jajka na samym początku, nie bawiąc sie z biciem piany, formowałam placuszki=ciasteczka i piekłam na złoto, wychodziły super!!!!!!!!!!!
Dziś robiłam paszteciki. Wyszły pyszne, zajadała się nimi cała rodzina. Okazało się, że z podanej porcji wyszło duuużo ciasta. Ponieważ skończył mi się farsz, a ciasta zostało mi sporo, zrobiłam z niego rogaliki nadziewane wiśniową konfiturą. Na wierzchu posypałam je cukrem. Także świetnie smakowały. Dzięki za przepis. Pozdrawiam.
Zrobiłam na święta i jabłecznik zrobił fururę wśród gości. Zamiast kiślu cytrynowego użyłam wiśniowego, ciekawiej smakuje i wygląda