Pierwszy raz skorzystałam z tego przepisu na racuchy półtora roku temu i od tamtej pory robię je regularnie dla domowników. Wszyscy w domu ślinią się już wieczorem na myśl o tym, że na śniadanko będą racuszki. Dziękuję za przepis na śniadanie bogów, nektar i ambrozja bledną przy tych racuchach.
Przepis jest rewelacyjny. Polecam wszystkim, nawet tym mało uzdolnionym kulinarnie. Zrobiłam dokładnie jak w przepisie i "mucha nie siada", choć tak na prawdę nie jedna chciałaby na nich usiąść. Są puszyste, delikatne, nie nasiąkły tłuszczem jak u DMka, lepszych w życiu nie jadłam, a jestem osobą której nigdy nie udało się zrobić smacznych naleśników. Może to czary?