Dzięki za informację. Wczoraj skończyły mi się moce przerobowe (za mało farszu), czas i siły. Pierogi oczywiście mrożę, ale obawiałam się, że to cudowne ciasto straci swej cudowności po mrożeniu i już nie będzie tak świetnie się wałkować.
Ciasto - rewelacja. Pierwszy raz wyszło tak jak pamiętam z dzieciństwa. Miękkie, plastyczne. Ponad 40 sztuk! Następnym razem muszę przygotować więcej farszu (0,5 kg twarogu to stanowczo za mało).
Mam pytanie - czy można przechować niewykorzystane ciasto w zamrażalniku? Czy potem też da się tak łatwo rozwałkować?